Latem ubiegłego roku kobieta wniosła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie skargę, w której zarzuciła, że Burmistrz Miasta oraz Naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego, Ochrony Ludności i Spraw Obronnych Urzędu Miasta C. nie podejmują odpowiednich działań by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom oraz ich własności. Skarżąca wyraziła również swoje niezadowolenie z polityki prowadzonej przez władze, która jej zdaniem wyrządza poważną szkodę społeczeństwu.
Burmistrz Miasta sprawę ocenił odmiennie. Stwierdził, że przedmiot skargi nie dotyczy w ogóle działalności administracji publicznej. Potwierdził to również Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie który we wrześniu odrzucił skargę jako nienależącą do właściwości sądu administracyjnego.
Kobieta nie poddawała się i złożyła wniosek o przyznanie jej prawa pomocy w osobie adwokata z urzędu, w ciąż krytykując działania władz prowadzące, w jej ocenie, do zagłady społeczeństwa.
WSA oddalił jej wniosek wskazując, że istotą prawa do sądu jest umożliwienie jednostce ochrony swoich praw przez przedstawienie swojej sprawy do rozstrzygnięcia sądowi. Podniósł również, że działania obywatelki, która inicjuje nie tylko te, ale szereg postępowań sądowych nie po ty by chronić swoje realne prawa, ale dla której tworzenie tych postępowań jest celem samym w sobie, nie może być uznane za realizację prawa do sądu, lecz w rzeczywistości stanowi nadużycie.
Sąd zwrócił zwrócił uwagę, że forma i treść skargi oraz pozostałych pism procesowych wskazują, że zamiarem kobiety nie jest przedstawienie sądowi administracyjnemu do rozstrzygnięcia konkretnej sprawy dotyczącej działalności administracji publicznej, lecz korespondencja z sądem stanowi dla niej jedynie okazję do wyrażenia swojego niezadowolenia z istniejącej sytuacji społecznej.