Jak określić zakres świadczenia usług przez radców i adwokatów

Można mieć wątpliwości, czy władze samorządu radcowskiego słuchają głosu własnego środowiska – replikuje prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Andrzej Zwara

Publikacja: 18.05.2012 09:40

Red

Argumenty przedstawione przez prezesa Krajowej Rady Radców Prawnych w artykule „Adwokaci, radcy: lepiej mówić jednym głosem", który 17 maja 2012 r. opublikowała „Rzeczpospolita", dowodzą, że prezes Maciej Bobrowicz nie chce zrozumieć merytorycznej specyfiki problemu i sprowadza temat do dyskusji o relacjach osobistych.

Więcej w serwisie: Prawnicy » Radcowie

Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych zarzuca mi brak merytorycznych argumentów w kwestii przyznania radcom prawnym prawa do reprezentowania klientów w sprawach karnych. Sam jednak posługuje się ogólnikami. „Wielokrotnie już podkreślaliśmy, że nadanie pełnych uprawnień w sprawach obron karnych radcom prawnym jest sprawą zupełnie naturalną" – pisze. Dla mnie nie jest to takie naturalne. Szczegółową opinię na ten temat przedstawiłem Ministerstwu Sprawiedliwości oraz Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego. Opinia jest powszechnie dostępna na stronie internetowej adwokatury. Zachęcam zatem do lektury.

Nigdy nie wątpiłem w wiedzę i umiejętności radców prawnych. Wręcz przeciwnie, uważam adeptów tego zawodu za osoby podobnie wykształcone jak adwokaci. Nie kwestionuję również znajomości kodeksów przez radców oraz zakresu ich aplikacji, jak niesłusznie twierdzi prezes tegoż samorządu. Ale by bronić w sprawach karnych, nie wystarczy przeczytać (przypomnieć sobie) dwa kodeksy. Trzeba znać linię orzeczniczą, trzeba mieć doświadczenie, praktykę. Szczególnie gdy proces karny, a nie prawo karne, stanie się kontradyktoryjny, co czytelnikom nieznającym się na zawiłościach prawniczych dosyć jasno i przystępnie wytłumaczyłem.

Nigdy też nie ukrywałem, że dla samorządu adwokackiego największy problem w przyznaniu radcom prawa do stawania w sprawach karnych to kwestia zatrudniania radcy prawnego na etacie. Osoby zatrudnione nie mają przymiotu niezależności. Dla nas jest to koronny argument przemawiający za ochroną interesu publicznego. Pan prezes w swoim tekście nie odpowiada na pytanie, jak ustawodawca rozwiąże problem niezależności radcy prawnego, pozostającego w stosunku pracy. Rozwiązaniem tego problemu nie może być wyłącznie etyka. Uważam, że w tak ważnej sprawie jak ochrona tajemnicy klienta sprawa powinna być jasno ujęta w ustawie, a nie w wewnętrznych przepisach samorządu. Powtórzę zatem za orzeczeniami europejskich trybunałów (choćby Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, sygn. C – 550/07 z 14.09.2010 r.), że pozostawanie w stosunku zatrudnienia ogranicza niezależność charakteryzującą wolne zawody prawnicze. Dlatego też zależność zawodowa radców prawnych może istotnie utrudniać lub wręcz uniemożliwiać prawidłowe wykonywanie funkcji obrończych. Z uwagi na to polskie prawo zastrzega pełnienie funkcji obrończych w procesie karnym wyłącznie dla osób wykonujących tzw. wolny zawód. Pozwala ono bowiem nie tylko zachować niezależność obrońcy od innych podmiotów, ale gwarantuje także zachowanie odpowiednich standardów etycznych i stanowi gwarancję należytego wypełniania obowiązków zawodowych, w tym w szczególności zachowania bezwzględnej tajemnicy obrończej. Przyznanie radcom uprawnień do obrony w sprawach karnych może prowadzić do sytuacji patologicznych, co niewątpliwie odbije się na interesie publicznym.

W artykule pan mecenas powołuje się na liczne autorytety popierające pomysł prowadzenia przez radców prawnych spraw karnych. Nie podaje jednak konkretów. A choćby w ostatnich dniach na jednym z portali prawniczych głos w tej sprawie zabiera prof. Piotr Hofmański, który też widzi problem w braku pełnej niezależności w zawodzie radców prawnych. Potwierdza to dr Stanisław Trociuk, zastępca rzecznika praw obywatelskich.

Ciekaw jestem, czy radcy prawni, którzy wybrali zawód radcy właśnie z tego powodu, że nie będą musieli zajmować się prawem karnym, nie czują się teraz rozczarowani pomysłem adwersarza, można mieć wątpliwości, czy władze samorządu radcowskiego uważnie słuchają głosu swego własnego środowiska. Znam wielu radców prawnych, którzy wybrali ten zawód przede wszystkim dlatego, aby nie zajmować się sprawami karnymi. Do znudzenia powtarzany argument, że każdy radca, który chce prowadzić sprawy karne, może bez problemów wpisać się na listę adwokatów, jest powszechnie znany. A statystyki pokazują, że nie są to duże liczby. W 2009 roku była to rekordowa liczba 147 radców. W następnych latach liczby te nie przekraczały 100.

Prezes KRRP przytacza, że wielu adwokatów prowadzi wspólne kancelarie z radcami prawnymi. Właśnie to wskazuje, że obydwa samorządy dopełniają się nawzajem. Wspólne kancelarie dają możliwość prowadzenia szerszego wachlarza usług. Nasze samorządy powinny być zatem jak udane małżeństwo. Powszechnie wiadomo, że lepiej dopasowane są małżeństwa, które się uzupełniają, niż te, które są identyczne w każdym calu.

Pisali na ten temat

Andrzej Zwara

Proces karny dla radcy to ryzykowna decyzja

„Rz", 16 maja

Argumenty przedstawione przez prezesa Krajowej Rady Radców Prawnych w artykule „Adwokaci, radcy: lepiej mówić jednym głosem", który 17 maja 2012 r. opublikowała „Rzeczpospolita", dowodzą, że prezes Maciej Bobrowicz nie chce zrozumieć merytorycznej specyfiki problemu i sprowadza temat do dyskusji o relacjach osobistych.

Więcej w serwisie: Prawnicy » Radcowie

Pozostało 94% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów