Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie są reakcje lokalnych władz na rozmieszczenie Gwardii Narodowej w miastach zarządzanych przez Demokratów?
- Jakie działania wobec imigrantów podejmuje administracja Donalda Trumpa w Chicago i jakie są ich konsekwencje?
- W jaki sposób prezydent Trump uzasadnia użycie wojska w amerykańskich miastach mimo sprzeciwu części opinii publicznej?
- Jakie są wpływy polityczne działań Trumpa na stosunki między gubernatorami amerykańskich stanów?
- Jakie prawne i konstytucyjne obawy budzi decyzja o użyciu wojska na terenie kraju?
- Jakie są plany Trumpa dotyczące dalszego przeciwdziałania grupom postrzeganym przez niego jako zagrożenie wewnętrzne?
W Chicago od ponad miesiąca trwają naloty na nielegalnych imigrantów, w których funkcjonariusze ICE i Straży Granicznej, na polecenie administracji Donalda Trumpa, aresztowali już ponad 1000 osób. Mieszkańcy Chicago wyszli na ulice w proteście przeciwko obecności federalnych sił oraz łapankom, w trakcie których do aresztu trafiają też czasem obywatele USA podejrzewani o brak statusu imigracyjnego. Publikują w internecie nagrania pokazujące federalnych agentów rzucających na ziemię aresztowanych ludzi albo porywających ich siłą do samochodów. Podobne obrazki zobaczyć można w Portland w Oregonie, gdzie protestujący przebierają się w zabawne kostiumy, by w ten sposób wyśmiać narrację Trumpa o radykalnych pikietach. – Federalne służby wcale nie walczą z przestępczością, ale wywołują strach i panikę w naszych społecznościach – powiedział gubernator Illinois JB Pritzker, wielokrotnie powtarzając, że siły federalne nie są mile widziane w jego stanie.
Czytaj więcej
Polscy politycy powinni zdawać sobie sprawę, że są świadkami, jak jeden człowiek rozbija demokrat...
Prezydent Trump odwraca jednak narrację, twierdząc bezpodstawnie, że miasta te są „strefą wojny”, ze względu na przestępczość oraz że demokratyczni ustawodawcy nie zapewniają ochrony funkcjonariuszom ICE przed „lewicowymi terrorystami”, za których uważa protestujących. Na tej podstawie postanowił w ubiegłym tygodniu wysłać Gwardię Narodową do Portland i Chicago. – Chicago to wspaniałe miasto, ale nie da się go uznać za wspaniałe, jeśli dochodzi w nim do morderstw i jest mnóstwo problemów, a tak jest – powiedział prezydent.
Wojsko zaangażował wbrew obiekcjom lokalnych władz, które podkreślają, że taka ingerencja podważa ich niezależność oraz jest wbrew prawu, bo 150-letnia ustawa Posse Comitatus ogranicza rolę wojska wewnątrz kraju. Gwardia Narodowa zazwyczaj jest angażowana w USA do niesienia pomocy humanitarnej w czasie klęski żywiołowej, a nie jako siła uderzeniowa kierowana przez prezydenta wobec mieszkańców.