Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie są przyczyny paraliżu administracji federalnej w USA?
- Jakie działania planuje administracja Donalda Trumpa w przypadku przedłużającego się shutdownu?
- Czy widać oznaki tego, że obie strony zbliżają się do kompromisu i przełamania impasu ws. finansowania administracji federalnej?
1 października w USA doszło do częściowego zawieszenia działania administracji federalnej (tzw. shutdown) w związku z nieuchwaleniem przez Kongres ustawy gwarantującej finansowanie administracji. W związku z shutdownem ok. 750 tysięcy urzędników federalnych wysłano na przymusowe bezpłatne urlopy, a ci, którzy muszą wykonywać swoją pracę, nie otrzymują za nią wynagrodzenia do czasu zakończenia impasu (dotyczy to m.in. 200 tys. pracowników agencji federalnych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wewnętrzne – np. FBI). Na bezpłatne urlopy wysłano m.in. 45 proc. pracowników Departamentu Obrony (ok. 335 tys. osób), 81 proc. pracowników Departamentu Handlu (ok. 34,7 tys. osób) oraz 64 proc. pracowników Centrów ds. Kontroli i Prewencji Chorób (ok. 8,5 tys. osób).
Zawieszenia (shutdown) administracji federalnej w USA
Shutdown w USA: Czego domaga się Partia Demokratyczna?
Tegoroczny shutdown jest wynikiem sporu o dopłaty do ubezpieczeń zdrowotnych dla najuboższych mieszkańców kraju. Program tych dopłat wkrótce wygasa, a Partia Demokratyczna domaga się, aby wprowadzić je na stałe, ponieważ w innym przypadku koszty ubezpieczeń społecznych dla Amerykanów objętych Ustawą o Przystępnej Opiece Zdrowotnej (Affordable Care Act) znacząco wzrosną.
Partia Demokratyczna alarmuje, że gdy program dopłat wygaśnie pod koniec 2025 roku, wówczas roczny koszt ubezpieczeń zdrowotnych uzyskiwanych przez ok. 24 mln Amerykanów w ramach Ustawy o Przystępnej Opiece Zdrowotnej wzrośnie o 114 proc., czyli średnio o 1016 dol. dla ubezpieczonego. Partia Republikańska deklaruje gotowość rozmowy o problemie, ale nie chce wiązać sprawy z kwestią finansowania administracji publicznej.