USA nie po raz pierwszy miały problem z wyborem trzeciej osoby w państwie
Dawno już amerykańska opinia publiczna nie oglądała tak zaciętej walki jak teraz o trzecie najwyższe stanowisko w państwie - urząd spikera Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych. Kolejni kandydaci przedstawiani przez Partię Republikańską nie uzyskiwali wymaganej większości głosów - i dopiero czwarty kandydat, Mike Johnson, uzyskał poparcie wymagane do wyboru na to stanowisko.