Reklama

Paweł Durow wróży koniec wolnego internetu i uderza w Europę

Miliarder i założyciel popularnego na całym świecie komunikatora oskarża najważniejsze państwa Europy o cenzurę w sieci. W swoim wpisie nie wspomina jednak o Chinach czy Rosji.

Publikacja: 13.10.2025 04:30

Paweł Durow

Paweł Durow

Foto: PAP/IMAGO

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie zarzuty Paweł Durow kieruje w stronę europejskich krajów?
  • Jakie są główne argumenty Pawła Durowa przeciwko Niemcom, Francji i Wielkiej Brytanii w kontekście wolności słowa?
  • Jakie kłopoty prawne Paweł Durow napotyka we Francji i jak się do nich odnosi?
  • Czy Paweł Durow wspomina o działaniach cenzorskich w Chinach i Rosji w swoim wpisie?
  • Jakie doświadczenia z przeszłości zainspirowały Pawła Durowa do stworzenia komunikatora Telegram?
  • W jaki sposób Paweł Durow opisał swoją bliską śmierci sytuację sprzed lat?

– To, co kiedyś było obietnicą  swobodnej wymiany informacji, staje się dziś ostatecznym narzędziem kontroli. Kraje, które kiedyś były wolne, wprowadzają niepokojące rozwiązania, takie jak cyfrowe identyfikatory (Wielka Brytania), obowiązkowe weryfikacje wieku w internecie (Australia) czy masowe skanowanie prywatnych wiadomości (Unia Europejska) – napisał w swoje 41. urodziny miliarder Paweł Durow, założyciel popularnego komunikatora Telegram, który obecnie ma około miliarda aktywnych użytkowników miesięcznie.

Reklama
Reklama

– Ciemny, dystopijny świat nadchodzi szybko – podczas gdy my śpimy. Nasze pokolenie ryzykuje, że przejdzie do historii jako to ostatnie, które miało wolności – i pozwoliło je sobie odebrać – twierdzi.

Paweł Durow krytykuje Niemcy, Francję i Wielką Brytanię

We wpisie, który jeszcze w sobotę wyświetlał się użytkownikom Telegrama w wielu krajach świata (w tym również w Polsce), zarzuca Niemcom, że „prześladują każdego, kto odważy się krytykować urzędników w sieci”. Twierdzi też, że Wielka Brytania „więzi tysiące osób za ich tweety”. Nie oszczędza też Francji, która – jego zdaniem – prowadzi „postępowania karne przeciwko liderom technologicznym, którzy bronią wolności i prywatności”.

Czytaj więcej

Kim jest Paweł Durow, zatrzymany we Francji miliarder i twórca Telegrama?
Reklama
Reklama

– Nakarmiono nas kłamstwem. Wmówiono nam, że największą walką naszego pokolenia jest zniszczenie wszystkiego, co pozostawili nam przodkowie: tradycji, prywatności, suwerenności, wolnego rynku i wolności słowa – pisze. – Zdradzając dziedzictwo naszych ojców, obraliśmy drogę ku samozagładzie – moralnej, intelektualnej, gospodarczej, a w końcu także biologicznej – dodaje.

Nakarmiono nas kłamstwem. Wmówiono nam, że największą walką naszego pokolenia jest zniszczenie wszystkiego, co pozostawili nam przodkowie: tradycji, prywatności, suwerenności, wolnego rynku i wolności słowa.

Paweł Durow, twórca Telegram

Durow, który często jest nazywany rosyjskim Markiem Zuckerbergiem, w swoim adresowanym do milionów ludzi na całym świecie wpisie nie wspomina o Chinach, w których użytkowników internetu zamknięto za wielkim murem i gdzie od wielu lat funkcjonuje zaawansowany (i ciągle udoskonalany) system totalnej cenzury i inwigilacji. Oszczędza też Rosję, którą opuścił z powodu presji ze strony władz i cenzury (a później przejęcia) założonej przez niego sieci społecznościowej VKontakte. Władze zakazały tam Facebooka, Instagrama, Twittera (X), LinkedIna oraz ciągle ograniczają (spowalniają) YouTube. Zresztą w 2018 r. Rosja próbowała zablokować Telegram Durowa, ale uderzenie w setki milionów adresów IP spowodowało bolesne skutki uboczne dla rosyjskich firm (m.in. dla bankowości i handlu).

Kłopoty Pawła Durowa we Francji. Czego dotyczy śledztwo?

Paweł Durow, który oprócz rosyjskiego ma paszporty trzech innych krajów (Francji, Saint Kitts i Nevis oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich), od ponad roku ma kłopoty w Paryżu i bez odpowiedniego pozwolenia nie może opuszczać kraju. We Francji trwa śledztwo, a miliarderowi zarzuca się, że niewystarczająco moderuje kanały w Telegramie, za pośrednictwem których – zdaniem francuskich służb – rozpowszechniano dziecięcą pornografię, handlowano narkotykami czy dochodziło do oszustw.

Durow i załoga Telegrama (z siedzibą w Dubaju) temu zaprzeczają i przekonują, że komunikator przestrzega prawa unijnego oraz dostosowuje się do obowiązujących w UE standardów moderacji treści.

Co więcej, w maju Durow oznajmił, że jedno europejskie państwo (nie wymieniając wprost Francji) poprosiło go, by „zagłuszył konserwatywne głosy” przed wyborami prezydenckimi w Rumunii w listopadzie 2024 r., unieważnionymi później przez tamtejszy Trybunał Konstytucyjny. Durow twierdzi, że wówczas odmówił i przerwał swoją komunikację z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Wybory w Mołdawii. Wygrana bitwa, ale nie wojna

Na tym konfrontacja Durowa z władzami francuskimi się nie skończyła. Pod koniec września Rosjanin poszedł dalej i oświadczył, że francuskie „służby specjalne” poprzez „pośrednika” poprosiły w ubiegłym roku o zablokowanie szeregu kanałów w Telegramie przed wyborami prezydenckimi w Mołdawii. Twierdzi, że zamieszczane na tych kanałach treści „nie podobały się rządom francuskiemu i mołdawskiemu”, ale nie naruszały zasad sieci. Durow sugerował nawet, że służby francuskie w zamian miały proponować możliwość przekazania do sądu „pozytywnej opinii” na jego temat.

Paweł Durow: „Pomyślałem, że umieram”

Na początku października w rozmowie z Lexem Fridmanem, amerykańskim informatykiem i podcasterem, szczegółowo opowiedział o przyczynach opuszczenia Rosji i o tym, jak służby w 2011 r. żądały usunięcia z VKontakte treści związanych z Aleksiejem Nawalnym. Opowiadał też o rewizjach i przesłuchaniach. Stwierdził, że presja ze strony władz Rosji zmotywowała go do utworzenia komunikatora, którego treści nie byłyby w stanie cenzurować rządy poszczególnych państw.

Czytaj więcej

Iran: Ludzie żądają wody, policja strzela

Powiedział, że Telegram w 2018 r. oprócz Rosji próbowało zablokować kilka innych krajów, w tym Iran, gdzie komunikator również był wykorzystywany podczas antyrządowych demonstracji. Po raz pierwszy opowiedział też, że wówczas ledwo uszedł z życiem.

Reklama
Reklama

– Wróciłem do domu, otworzyłem drzwi swojego wynajmowanego domu. Mieszkałem sam. Miałem dziwnego sąsiada, który zostawił coś pod moimi drzwiami. Mniej więcej godzinę później, kiedy byłem już w łóżku, poczułem się bardzo źle. Ból w całym ciele. Spróbowałem wstać i dojść do toalety, ale po drodze zacząłem czuć, że moje funkcje życiowe zaczynają się wyłączać. Najpierw wzrok i słuch, potem zaczęło mi brakować tchu. Wszystko to było połączone z ostrym bólem – serca, żołądka, naczyń krwionośnych. Trudno to opisać, ale jedno zrozumiałem na pewno: tak, to koniec – wspominał.

– To był jedyny przypadek w moim życiu, kiedy pomyślałem, że umieram – opowiadał Durow, nie zdradzając żadnych innych szczegółów tej sprawy.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie zarzuty Paweł Durow kieruje w stronę europejskich krajów?
  • Jakie są główne argumenty Pawła Durowa przeciwko Niemcom, Francji i Wielkiej Brytanii w kontekście wolności słowa?
  • Jakie kłopoty prawne Paweł Durow napotyka we Francji i jak się do nich odnosi?
  • Czy Paweł Durow wspomina o działaniach cenzorskich w Chinach i Rosji w swoim wpisie?
  • Jakie doświadczenia z przeszłości zainspirowały Pawła Durowa do stworzenia komunikatora Telegram?
  • W jaki sposób Paweł Durow opisał swoją bliską śmierci sytuację sprzed lat?
Pozostało jeszcze 92% artykułu

– To, co kiedyś było obietnicą  swobodnej wymiany informacji, staje się dziś ostatecznym narzędziem kontroli. Kraje, które kiedyś były wolne, wprowadzają niepokojące rozwiązania, takie jak cyfrowe identyfikatory (Wielka Brytania), obowiązkowe weryfikacje wieku w internecie (Australia) czy masowe skanowanie prywatnych wiadomości (Unia Europejska) – napisał w swoje 41. urodziny miliarder Paweł Durow, założyciel popularnego komunikatora Telegram, który obecnie ma około miliarda aktywnych użytkowników miesięcznie.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Społeczeństwo
Trump posyła wojsko na politycznych oponentów
Archeologia
Twarz sprzed dwunastu tysięcy lat. Nowy rozdział w archeologii
Społeczeństwo
„Nieukarane zło się rozrasta”. Ukraińska noblistka, Ołeksandra Matwijczuk, o podejściu Zachodu do wojen
Społeczeństwo
Greta Thunberg twierdzi, że była torturowana w izraelskim więzieniu
Społeczeństwo
Trwa akcja ratunkowa pod Mount Everest. Utknęły tam setki turystów
Reklama
Reklama