- Nikt nie został zabity w czasie zamieszek, tylko jedna osoba została ranna w wyniku użycia broni palnej - podkreślił szef MSW Iranu Abdolreza Rahmani Fazli, cytowany przez agencję IRNA.
Czytaj także: USA kontra Iran: Godzina próby dla Teheranu
- Staramy się doprowadzić do końca tych protestów tak szybko, jak to możliwe - podkreślił Rahmani Fazli, który ostrzegł jednak, że jeśli nie uda się uniknąć dalszych aktów przemocy, wówczas "siły bezpieczeństwa będą wykonywać swoje obowiązki".
Strzały na ulicach Chorramszahr słychać na nagraniach, które trafiły do mediów społecznościowych. Irańska telewizja państwowa pokazuje z kolei powybijane szyby w bankach oraz nagranie, na którym widać rzekomo jednego z demonstrantów uzbrojonego w strzelbę.
Policja użyła w Chorramszahr gazu łzawiącego, po tym jak protestujący podpalili most i ogród znajdujący się w pobliżu muzeum wojny Irańsko-Irackiej toczonej w latach 80-tych.