W Sejmie trwają prace nad umożliwieniem radcom prawnym prowadzenia spraw karnych, zarezerwowanego dotąd tylko dla adwokatów. Wiele wskazuje na to, że konflikt między adwokatami i radcami w tej sprawie może przybrać na sile przy okazji listu, jaki prezes Krajowej Rady Radców Prawnych Maciej Bobrowicz skierował do posłów pracujących nad zmianami Krzysztofa Kwiatkowskiego i Jerzego Kozdronia. List zawiera informacje o działalności wynajętej przez Naczelną Radę Adwokacką kancelarii lobbystycznej, kierowanej przez poznańskiego adwokata Jerzego M. Majewskiego, której zadaniem jest zablokowanie zmian uprawniających radców do prowadzenia obron karnych. W liście prezes KRRP zwraca uwagę na wypaczanie idei nowelizacji kodeks postępowania karnego przez lobbystę, przedstawianie jej w sposób niezgodny z rzeczywistością oraz sprzeczny z interesem publicznym.
Na list (dotąd poufny) wczoraj stanowczo zareagował Andrzej Zwara, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej. W przesłanym do „Rz" liście otwartym zarzuca prezesowi KRRP „nieczyste zagranie". NRA działa z otwartą przyłbicą, zgodnie z prawem i zasadami demokracji chroni interes społeczny i środowiska prawniczego. Od początku głośno protestowała przeciwko umożliwieniu obron karnych radcom – wyjaśnia. Wskazuje też na legalność działalności lobbystycznej w Polsce.
– Jestem zdumiony tą przesadną reakcją adwokatury, która nie zareagowała na publiczne wypowiedzi wynajętego lobbysty, by bronić swego dobrego wizerunku. Nic bowiem nie uzasadnia wygłaszania nierozważnych opinii, i to w imieniu środowiska szczycącego się tak długą tradycją – komentuje Bobrowicz.
Jerzy Marcin Majewski, adwokat i lobbysta działający z upoważnienia NRA, tak ocenia sytuację.
– Nigdy nie wypaczałem idei nowelizacji k.p.k. ani nie przedstawiałem jej niezgodnie z rzeczywistością. List pana prezesa Bobrowicza jest klasyczną czynnością lobbingową i powinien być jawny – twierdzi.