Reklama

Andrzej Seremet: Premier miał dużo czasu na decyzję ws sprawozdania z działalności prokuratury

Albo się pracuje dobrze, albo źle, a osiem miesięcy powinno wystarczyć na podjęcie decyzji – mówi prokurator generalny.

Publikacja: 29.11.2013 08:11

Andrzej Seremet

Andrzej Seremet

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Od miesięcy czeka pan na decyzję premiera w sprawie sprawozdania z działalności prokuratury za 2012 r. To długo. Zbyt długo?

Andrzej Seremet: Rzeczywiście, długo. Dlatego uważam, że ustawa powinna określać termin, w jakim prezes Rady Ministrów przyjmuje bądź odrzuca sprawozdanie prokuratora generalnego. Projekt nowej ustawy przewiduje wprawdzie sześciomiesięczny termin, ale moim zdaniem jest on zbyt długi, skoro prokurator generalny ma zaledwie trzy miesiące na przygotowanie obszernego sprawozdania.

Za miesiąc zacznie pan przygotowywać sprawozdanie z działalności za rok kolejny – 2013. To demobilizujące, kiedy nie zna się decyzji w sprawie poprzedniego.

No właśnie, ta sytuacja na pewno nie wpływa pozytywnie na funkcjonowanie tak ważnej dla państwa instytucji, jaką jest prokuratura. To przecież instytucja, w której pracuje ponad 6,3 tys. prokuratorów prowadzących rocznie ponad 1,2 mln postępowań. Nie można tego lekceważyć.

Prokuratorzy także nie akceptują sytuacji, w której premier tak długo zwleka z decyzją co do sprawozdania. To podcina skrzydła? Wpływa na pracę prokuratorów? Przecież dotyczy także ich pracy.

Reklama
Reklama

Z całą pewnością sprzyja spekulacjom dotyczącym przyszłości zarówno prokuratora generalnego, jak i całej prokuratury. Teraz, kiedy powinniśmy zakasać rękawy i rozpocząć przygotowania do wprowadzenia nowej procedury karnej, większość prokuratorów zastanawia się, co będzie dalej.

Jeśli premier nie przyjmie sprawozdania i nie odwoła pana z funkcji, co wcześniej nieoficjalnie zapowiadał, odejdzie pan sam ze stanowiska?

Nie zgadzam się ze stanowiskiem ministra sprawiedliwości dotyczącym sprawozdania. Uważam, że ta ocena jest niesprawiedliwa, w wielu miejscach sprzeczna i dotycząca kwestii, które leżą w gestii ustawodawcy, nie zaś prokuratora generalnego, który nie ma nawet inicjatywy ustawodawczej.

Chcę wyraźnie podkreślić,  że prokuratura ma na swoim koncie wiele sukcesów, a ja jako prokurator generalny będę bronił tych osiągnięć. Dzisiejsza prokuratura nie ma problemu z długotrwałymi aresztami czy dużą liczbą długotrwałych postępowań, a 98-proc. skuteczność aktów oskarżenia musi budzić szacunek. Nikt rozsądny nie formułuje zarzutu o upolitycznieniu prokuratury.

Jak pan myśli, dlaczego to tak długo trwa? Nie pierwszy zresztą raz.

Prokuratura to jedyny ważny organ w państwie, którego ustrój reguluje ustawa z 1985 r. Wprawdzie nowelizowana, ale – jak pokazuje życie – stale daleka od doskonałości. Uważam, że podjęcie decyzji w sprawie sprawozdania nie jest trudne. Albo ktoś pracuje dobrze, albo źle. Przedstawiłem precyzyjne dokumenty, statystyki. Naprawdę uważam, że osiem miesięcy powinno wystarczyć na podjęcie decyzji. Czekam jednak cierpliwie.

Od miesięcy czeka pan na decyzję premiera w sprawie sprawozdania z działalności prokuratury za 2012 r. To długo. Zbyt długo?

Andrzej Seremet: Rzeczywiście, długo. Dlatego uważam, że ustawa powinna określać termin, w jakim prezes Rady Ministrów przyjmuje bądź odrzuca sprawozdanie prokuratora generalnego. Projekt nowej ustawy przewiduje wprawdzie sześciomiesięczny termin, ale moim zdaniem jest on zbyt długi, skoro prokurator generalny ma zaledwie trzy miesiące na przygotowanie obszernego sprawozdania.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Cudzoziemcy
Nielegalni migraci z Afganistanu dostaną od państwa zadośćuczynienie
Prawo karne
Trzej lekarze usłyszeli wyrok w głośnej sprawie śmierci Izabeli z Pszczyny
Sądy i trybunały
Manowska: zawiadomiłam prokuraturę, nie można dopisywać niczego do uchwały
Biznes
Dostępność cyfrowa - nowe przepisy o e-handlu zmienią internetowy biznes
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Ubezpieczenia i odszkodowania
mObywatel z długo oczekiwaną funkcją dla kierowców
Reklama
Reklama