Od 1 stycznia 2013 r. w Polsce nie będzie można składować osadów ściekowych. To efekt unijnych zobowiązań, a za ich naruszanie mogą nam grozić kary. Powodem jest to, że w takich osadach ściekowych są substancje szkodzące środowisku, jak i naszemu zdrowiu.
Józef Neterowicz, ekspert Związku Powiatów Polskich, tłumaczy, że takie osady często trafiają na tzw. poletka irygacyjne, gdzie pod wpływem słońca są osuszane.
– Pojawia się wtedy ryzyko, że metale ciężkie, które znajdują się w osadach ściekowych, przedostaną się do wód gruntowych. Ponadto takie postępowanie powoduje powstawanie metanu, który w znacznie większym stopniu niż dwutlenek węgla przyczynia się do efektu cieplarnianego – wskazuje Neterowicz.
Jak można zatem wykorzystać osady ściekowe? Okazuje się, że jednym ze sposobów jest ich spalenie, gdyż mają one niewiele mniejszą kaloryczność niż węgiel.
– Osad, w którym jest 80 proc. wody, najlepiej jest spalić razem ze zmieszanymi odpadami komunalnymi – mówi Neterowicz.