Czy prof. Jerzy Bralczyk miał rację? Ostrożnie z tym uczłowieczaniem
Wielka wrzawa podniosła się w naszym zacnym kraju nad Wisłą, kiedy znakomity językoznawca, profesor Jerzy Bralczyk, odnosząc się do wielowiekowej tradycji języka polskiego, orzekł, że nazywanie pewnych zjawisk w odniesieniu do zwierząt powinno różnić się od opatrywania nazwą tych samych zdarzeń u ludzi. Profesor zanegował trzy takie wyrazy: „adoptować”, „umierać” i „osoba”. Innymi słowy i w dużym skrócie: pies lub kot nie jest osobą, którą się adoptuje, ani osobą, która umiera. Niemające cech osobowych zwierzęta są zatem po prostu udomowiane i żyją u boku ludzi, póki nie zdechną.
Rolnik otruł 7,5 miliona pszczół. Jest wyrok sądu
Rolnik z Dolnego Śląska opryskał pole rzepaku środkiem insektobójczym. Jak oszacowano, w wyniku jego działania zabitych zostało 245 rodzin pszczelich – łącznie 7,5 mln owadów. "Zniszczył lokalny ekosystem" – czytamy.