Jeśli zapomnę o nich, Boże, zapomnij o mnie

Przemówienie wygłoszone w sobotę podczas uroczystości żałobnych na placu Piłsudskiego w Warszawie: Izabella Sariusz-Skąpska

Publikacja: 17.04.2010 23:24

Izabella Sariusz-Skąpska

Izabella Sariusz-Skąpska

Foto: Fotorzepa

Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie. Słowa tej z serca płynącej modlitwy szeptały pokolenia Polaków, powtarzały ją przez dziesięciolecia kobiety, których mężowie trafili do sowieckiej niewoli we wrześniu 1939 roku, gdzie przepadli bez wieści. A nazwiska ich po latach pojawiły się na listach mordu katyńskiego. Słowa przestrogi przed zapomnieniem powtarzały osierocone córki i pozbawieni ojców synowie w epoce komunizmu traktowani jak obywatele drugiej kategorii, na co dzień karani przez system za winy niepopełnione.

Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie. Rodziny Katyńskie wpisywały te słowa na tablice pamiątkowe i stawiane po 1989 roku pomniki, słowa przeciw zapomnieniu powtarzano podczas uroczystości w kraju i wypowiadano na polskich cmentarzach wojennych w Katyniu, Charkowie, Miednoje.

Tak miało być także 10 kwietnia 2010 roku. Pielgrzymi jechali tam, aby przed tabliczkami epitafijnymi swoich bliskich zapalić świece. Jechali, aby pod stołem ofiarnym złożyć wiezione z Polski kwiaty. Na pokładzie prezydenckiego samolotu znaleźli się przedstawiciele Federacji Rodzin Katyńskich, aby samą obecnością dawać świadectwo swojemu przesłaniu.

Rodziny Katyńskie mówią o tragedii sprzed lat najprościej. Stawiają sobie proste cele, bo prawda, także prawda o zbrodni, jest prosta. 10 kwietnia 2010 roku z ust przedstawiciela Rodzin miały paść te słowa: przyjechaliśmy z naszymi dziećmi, wnukami i prawnukami ofiar, aby nad grobami ojców przekazać im nasze przesłanie – pilnujcie tego miejsca, pilnujcie godnej pamięci waszych przodków. Nigdy nie pozwólcie, aby ta pamięć była zawłaszczana przez obce osoby, jak to niestety często ma miejsce. Przekażcie kiedyś to posłanie swoim dzieciom, niech ta pamięć trwa. Jeszcze raz powtarzam i zobowiązuję was – pilnujcie tego miejsca i pamięci waszych przodków.

Autor tego apelu, mój ojciec Andrzej Sariusz-Skąpski, prezes Federacji Rodzin Katyńskich, nie dotarł do zebranych na Cmentarzu Katyńskim, a jego przesłanie nabrało siły testamentu. Rodziny Katyńskie nie pozwolą, aby teraz pokonał je ból. Będą trwały. W kwietniu Las Katyński budzi się do wiosennego życia. Wśród sosen, które widziały mord sprzed 70 lat, odzywają się ptaki. Gdy przybywają tam pielgrzymi, poruszają zawieszony w podziemnej niszy dzwon, zgodnie z zamysłem projektanta bije on pomordowanym, którzy tam od 70 lat oczekują zmartwychwstania. Dźwiękom podziemnego dzwonu z Polskiego Cmentarza Wojennego wtóruje teraz cisza, która po tragedii 10 kwietnia zapadła nad innym lasem, po drugiej stronie Smoleńska. Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie.

—córka prezesa Federacji Rodzin Katyńskich

Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie. Słowa tej z serca płynącej modlitwy szeptały pokolenia Polaków, powtarzały ją przez dziesięciolecia kobiety, których mężowie trafili do sowieckiej niewoli we wrześniu 1939 roku, gdzie przepadli bez wieści. A nazwiska ich po latach pojawiły się na listach mordu katyńskiego. Słowa przestrogi przed zapomnieniem powtarzały osierocone córki i pozbawieni ojców synowie w epoce komunizmu traktowani jak obywatele drugiej kategorii, na co dzień karani przez system za winy niepopełnione.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił