Nowe ceny obowiązują od wczoraj. Nowa, standardowa stawka rośnie o 67 gr – do 7,32 zł za mkw.
To oznacza, że najemcy 70-metrowego mieszkania zapłacą więcej o 45 zł. Podwyżki bardziej dotkną lokatorów z dużych mieszkań (powyżej 80 mkw.) wybudowanych po 1995 roku. Tam stawki wzrosną w zależności od położenia lokalu od 90 groszy za mkw. na peryferiach do 1,1 zł za mkw. w centrum. Za lokale socjalne trzeba będzie płacić nie 1,32 zł za mkw. jak dotąd, lecz 1,45 zł.
W stolicy jest ponad 89 tys. lokali komunalnych. Czy miasto nie obawia się, że zwiększy się odsetek osób zalegających z czynszami? Agnieszka Kłąb, rzeczniczka stołecznego ratusza, zauważa, że choć kwota bazowa wzrosła do ponad 7 zł, to średnia stawka czynszu wynosi 5,05. – Wielu lokatorów korzysta bowiem z licznych ulg i zniżek jak brak kuchni czy innych wygód – tłumaczy Kłąb. Dodaje, że miasto zwiększyło kryterium dochodowe, które pozwala na staranie się o dodatek mieszkaniowy. Dziś, aby go otrzymać, osoba samotna nie może mieć dochodów wyższych niż 220 proc. najniższej emerytury, czyli 1758 zł i 20 groszy, a w gospodarstwie wieloosobowym nie może on być wyższy niż 1278,69 zł. Specjalne obniżki ustanowiono dla osób niepełnosprawnych.
Z wyliczeń przedstawionych przez stołeczny ratusz wynika, że nawet po podwyżkach stawki czynszów mieszkań komunalnych w stolicy należą do jednych z niższych w Polsce. Mieszkańcy Gdańska płacą po 10,2 zł za mkw. Bydgoszczy 10,05 zł, Białegostoku – 9,76, Wrocławia – 9,66 zł, a w Katowicach – 8,74. W Rzeszowie z kolei jest to 4,18 zł za mkw.