Wiele osób przed pójściem do sądu nadal powstrzymuje konieczność wyłożenia znacznych sum i to już w momencie zakładania sprawy.
Jak wynika bowiem z ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. DzU z 2010 r. nr 90, poz. 594 ze zm.), do uiszczenia kosztów sądowych obowiązana jest ta strona, która wnosi do sądu pismo, czyli zazwyczaj pozew (chyba że inaczej wynika z przepisów). Pamiętajmy jednak, że nie w każdym przypadku opłaty są tak samo wysokie. Czasami możemy starać się o zwolnienie od ich poniesienia.
Za co płacimy
Koszty sądowe obejmują opłaty i wydatki.
Zasada jest taka, że opłatę pobiera się wtedy, gdy przewiduje to przepis ustawy. Podlega jej nie tylko pozew, ale również apelacja, zażalenie, skarga kasacyjna, sprzeciw od wyroku zaocznego, zarzuty od nakazu zapłaty. Płacić trzeba również, gdy składamy wniosek o wpis i wykreślenie w księdze wieczystej czy skargę np. na orzeczenie referendarza sądowego lub na czynności komornika.
Z kolei wydatki obejmują należności, które powstają przy okazji prowadzenia procesu, a więc m.in. koszty podróży, noclegu oraz utraconych zarobków lub dochodów świadków, wynagrodzenie dla biegłych, koszty przeprowadzenia dowodów itp.