Olga W., mieszkanka warszawskiego Powiśla, otrzymała awizo z InPost. Wskazano w nim 14-dniowy termin na odebranie przesyłki z sądu wieczystoksięgowego. Czytelniczka się skarży, że nie może ustalić, czy zawiadomienie jest pierwsze czy powtórne. I pyta, czy takie zawiadomienie w ogóle jest prawidłowe.
– Gdyby adresat, który nie odebrał przesyłki, wykazał, że nie było drugiego awizo, uznałabym je za nieskuteczne. Tak samo nieprawidłowy jest podany termin 14-dniowy na odbiór, jak w tej sprawie – mówi Marcin Łochowski, sędzia cywilny z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. – Nie ma w tych sprawach mowy o odstępstwach od twardych rygorów procedury doręczeniowej.
Zgodnie z przepisami przesyłki sądowe awizowane są dwukrotnie. W razie nieodebrania listu za pierwszym podejściem cała procedura powinna zostać powtórzona. Na łączny termin na odebranie korespondencji składa się zatem siedem dni po pierwszym awizo i siedem dni po drugim awizo, jednak między pierwszym a drugim musi nastąpić drugie zawiadomienie. Jeśli np. pierwszy termin upływał we wtorek, a doręczyciel przyniesie drugie zawiadomienia w czwartek, to drugi termin upływa w następny czwartek, i adresat ma w sumie na odebranie przesyłki dwa tygodnie i dwa dni.
Olga W. dodaje, że na odwrocie zawiadomienia umieszczono pouczenie, że nieodebranie przesyłki poleconej mimo dwukrotnego awizowania skutkuje uznaniem jej za doręczoną w ostatnim dniu przewidzianym do jej odbioru, ale i tak nie wie, kiedy upłynie ostatni dzień na odbiór przesyłki.
– W zasygnalizowanym przypadku zdarzył się błąd ludzki, za co serdecznie przepraszamy – tłumaczy Wojciech Kądziołka, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Pocztowej, nowego doręczyciela przesyłek sądowych.