Na Zachodzie dyrektorzy departamentów prawnych firm coraz częściej przyglądają się stawkom kancelarii. Ten trend dociera również do Polski.
Casey Flaherty, dyrektor departamentu prawnego Kia Motors America, egzaminuje kancelaryjnych prawników m.in. z umiejętności obsługi komputera. Boi się, że prawnik poświęca zbyt dużo czasu na czynności techniczne. A jego firma płaci za każdą przepracowaną godzinę.
Jak realizują zlecenia
– Przeprowadził sprawdzian wśród dziewięciu większych firm prawniczych w USA i wszystkie oblały – opowiada Marcin Wystrychowski, partner firmy doradczej The Strom, która zamierza wykorzystać ten kazus na jesiennej konferencji dotyczącej rynku prawnego. Dodaje, że kilka kancelarii pożegnało się z obsługą Kia.
– W Polsce nie spotkałem się z takimi wypadkami. Firmy raczej starają się negocjować odejście od stawek godzinowych na rzecz ryczałtów lub określenia ceny za całą pracę z góry – mówi Wystrychowski.
Waldemar Koper, prezes Polskiego Stowarzyszenia Prawników Przedsiębiorstw, twierdzi, że kazus z USA zainspirował go do zmian.