10 grudnia 2010 roku W.W. wyszła ze sklepu znajdującego się w przejściu przez budynek należący do spółdzielni mieszkaniowej. Nawierzchnia była tam wyłożona płytkami. Przy słupie znajdującym się w przejściu poślizgnęła się na śliskiej powierzchni płytek i upadła. Nie mogła sama wstać i iść. Pomogli jej pracownicy pobliskiego salonu sprzedaży okien. W salonie kobieta została posadzona na krześle. Mówiła, że bardzo ją boli i zaczęła tracić przytomność.
Wezwane pogotowie zabrało ją do szpitala. Tam okazało się, że na skutek upadku W.W. doznała złamania szyjki kości udowej. Następnego dnia musiała przejść operację polegającą na endoprotezoplastyce stawu biodrowego połączonego z rekonstrukcją ubytków panewki.
Poszkodowana kobieta wystąpiła o zadośćuczynienie za doznane krzywdy do Towarzystwa Ubezpieczeniowego, w którym ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej miała wykupiona spółdzielnia mieszkaniowa, do której należał do budynek, gdzie doszło do wypadku.
W trakcie postępowania pozwane Towarzystwo wskazywało, iż obowiązek odśnieżania i zimowego utrzymania obiekty spoczywał na gospodarzu budynku, który był zatrudniony przez spółdzielnię na podstawie umowy zlecenia. Nie był co prawda prowadzony dziennik jego czynności, ale gospodarz codziennie ma sprzątać i pracować na terenie posesji. Schody posypywać solą, a powierzchnie płaskie – mieszanką.
Rozpatrujący pozew Sąd Okręgowy w Toruniu (sygn. akt I C 56/13) przypomniał, iż spółdzielnia mieszkaniowa odpowiada na podstawie przepisów kodeksu cywilnego o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym. Art. 415 stanowi, że kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.