To druga identyczna uchwała Sądu Najwyższego. Zapewne trwale określi granice odpowiedzialności za hałas wywołany ruchem lotniczym.
Te uchwały to efekt dwóch podobnych pytań prawnych poznańskiego Sądu Apelacyjnego w osobie sędziego Bogdana Wysockiego. Rozpatrywał on pozwy właścicieli posesji nieopodal Portu Lotniczego Poznań-Ławica, żądających od lotniska odszkodowania za obniżenie potencjalnej wartości ich nieruchomości z powodu hałasu i strefy ochronnej.
Sędzia zwrócił się do SN z pytaniami prawnymi, czy samo wprowadzenie obszaru ograniczonego użytkowania z powodu niemożności zachowania standardów ochrony przed hałasem w związku z funkcjonowaniem lotniska może być uznane za samodzielną podstawę roszczenia odszkodowawczego z tytułu obniżenia wartości nieruchomości na podstawie art. 129 ust. 2 prawa ochrony środowiska. Czy za „ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości” w rozumieniu tego przepisu mogą być uznane wyłącznie szczegółowe postanowienia aktu ustanawiającego obszar ograniczonego użytkowania w postaci konkretnie wymienionych tam nakazów, zakazów i zaleceń skierowanych do właścicieli nieruchomości?
Trójkowy skład SN orzekł, że podstawę do odszkodowania daje tylko sytuacja, gdy akt ustanawiający obszar ograniczonego użytkowania określa nakazy, zakazy i zalecenia dla właścicieli nieruchomości.
– SN wyjaśnia, że zdarzeniem szkodzącym nie jest wprowadzenie obszaru, lecz wprowadzenie zakazu lub nakazu, który dotyczy konkretnej nieruchomości – komentuje prof. Magdalena Habdas, Uniwersytet Śląski. – Poprawne wskazanie zdarzenia szkodzącego jest niezbędne do ustalenia, czy jest podstawa do odszkodowania. Zrozumienie tego jest istotne także dla biegłych, którzy sporządzając wyceny, nieraz wykraczają poza swoje kompetencje i dostępne narzędzia wyceny.