Sieć przesyłowa Energa Operator SA w Gdańsku musi zapłacić odszkodowanie (zadośćuczynienie) dziewczynie mającej 15 lat, która weszła na słup energetyczny i została porażona prądem. To skutek najnowszego wyroku Sądu Najwyższego (sygn. akt IV CSK 588/13).
Dotknęła przewodów
Tej odpowiedzialności nie uchylił fakt, że Katarzyna K., poszkodowana, miała w dniu tragedii zaledwie 15 lat i pięć miesięcy. Była dziewczynką wyraźnie rozgarniętą, zapowiadającą się na dobrą wiolonczelistkę.
Niestety, mimo ostrzeżeń innych bawiących się wraz z nią, nie wiadomo, czy dla popisu, czy powodowana czymś innym, weszła po drabince zamontowanej na słupie energetycznym na wysokość 6 metrów i dotknęła przewodów. W rezultacie straciła obie ręce i nogę.
Biegli orzekli, że nie działała z rozeznaniem sytuacji i zagrożeń z niej wynikających. To przesądziło, że sądy niższych instancji uznały odpowiedzialność właściciela sieci.
Zasadniczy jest tu art. 435 kodeksu cywilnego, który ustanawia podwyższoną odpowiedzialność przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody, np. gazu, elektryczności. Ponosi ono odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch zakładu, chyba że wykaże, iż szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej (co tu nie wchodzi w rachubę) albo na skutek winy osoby trzeciej (tak samo) lub wreszcie z winy poszkodowanego.