Reklama

Sąd Najwyższy o odszkodowaniu dla rolnika za wypadek

Nie można pomagającemu nam rolnikowi nie zapewnić bezpieczeństwa. Gdy zaniecha się tego obowiązku i dojdzie do wypadku, poniesiemy odpowiedzialność.

Publikacja: 18.09.2014 09:39

Kwestia ta wynikła w sprawie przed Sądem Najwyższym o odszkodowanie i zadośćuczynienie za skutki obrażeń, jakich doznał syn rolnika, pomagając mu remontować kombajn, którym pomagali w pracy sąsiadowi.

Do nieszczęścia doszło podczas podnoszenia przedniej części kombajnu (na podwórku sąsiada). Maszyna przygniotła poszkodowanego, powodując ciężkie obrażenia ciała i znaczny stopień niepełnosprawności. Otrzymał rentę w wysokości 580 zł, ale pozwał Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (zaspokaja on roszczenia z ubezpieczeń obowiązkowych, jeżeli rolnik, w którego gospodarstwie szkoda powstała, nie ubezpieczył się, a tak było w tej sprawie).

Niezbędne było jednak wykazanie odpowiedzialności sąsiada, tymczasem sądy niższych instancji, w tym gdański Sąd Apelacyjny, uznały, że nie można jej przypisać ani na podstawie przepisów o odpowiedzialności prowadzącego przedsiębiorstwo, ani ogólnych o odpowiedzialności deliktowej.

W uzasadnieniu sądy wskazały, że kombajn był składnikiem majątku ojca poszkodowanego, a nie sąsiada, ponadto naprawa leżała w jego własnym interesie. Dodatkowo poszkodowany i jego ojciec nie pozostawali pod nadzorem sąsiada.

Sąd Najwyższy (sygnatura akt: IV CSK 581/13) uznał jednak, że ta ostatnia okoliczność obciąża sąsiada, a w konsekwencji Fundusz, i nakazał sądowi apelacyjnemu ponowne rozpoznanie sprawy. Zdaniem SN w orzecznictwie szeroko ujmuje się pomoc sąsiedzką w prowadzeniu gospodarstwa, a podstawowym obowiązkiem rolnika jest zapewnić wszystkim osobom pracującym w gospodarstwie – w tym niosącym pomoc – maksymalne  bezpieczeństwo. Wymaga to ciągłego nadzoru nad ich pracą. Nie ma znaczenia, że posługują się własnym sprzętem. Reguły ostrożności przy obsłudze maszyn rolniczych zakazują napraw pod uniesioną i niezabezpieczoną maszyną (§ 6 pkt 2 rozporządzenia z 12 stycznia 1998 r.).

Reklama
Reklama

– Wprawdzie jest to akt wykonawczy do kodeksu pracy, więc zakłada stosunek zatrudnienia między rolnikiem a remontującym maszynę, ale reguły te powinny być przestrzegane także w innych sytuacjach – wskazał sędzia SN Wojciech Katner.

–  Pewne minimum ostrożności wynika ze zdrowego rozsądku. Brak zainteresowania naprawą sąsiada świadczy na jego niekorzyść i pozwala przyjąć jego odpowiedzialność. Związek między jego zaniedbaniem (niewskazanie miejsca naprawy) a wypadkiem i szkodą jest dość oczywisty – dodał sędzia.

W rachubę wchodzi też przyczynienie się poszkodowanego do szkody, ale można to orzec dopiero po stwierdzeniu odpowiedzialności Funduszu.

Kwestia ta wynikła w sprawie przed Sądem Najwyższym o odszkodowanie i zadośćuczynienie za skutki obrażeń, jakich doznał syn rolnika, pomagając mu remontować kombajn, którym pomagali w pracy sąsiadowi.

Do nieszczęścia doszło podczas podnoszenia przedniej części kombajnu (na podwórku sąsiada). Maszyna przygniotła poszkodowanego, powodując ciężkie obrażenia ciała i znaczny stopień niepełnosprawności. Otrzymał rentę w wysokości 580 zł, ale pozwał Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (zaspokaja on roszczenia z ubezpieczeń obowiązkowych, jeżeli rolnik, w którego gospodarstwie szkoda powstała, nie ubezpieczył się, a tak było w tej sprawie).

Reklama
Spadki i darowizny
Czy spadek po rodzicach zawsze dzieli się po równo? Jak dziedziczy rodzeństwo?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Sądy i trybunały
Sędzia kupił wódkę na stacji benzynowej, wypił i odjechał. SN wydał wyrok
Prawo w Polsce
Związki partnerskie. Rząd pokazał nowy projekt ustawy. Co zawiera?
Spadki i darowizny
Deregulacja w spadkach. Będzie prościej i nowocześniej
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Prawo drogowe
Czy kolizja w trakcie egzaminu na prawo jazdy go unieważnia? Jest ważny wyrok NSA
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama