Wszelkie twierdzenia, że Tunezyjka będzie bardzo trudną rywalką dla Polki, okazały się prawdą. Ons Jabeur grając agresywnie od pierwszej piłki rozpoczęła mecz od przełamania serwisu Igi Świątek i trzeba było wyjątkowej mobilizacji polskiej tenisistki, by przegrywając 3:5 niemal w ostatniej chwili wygrała 7:5.

Set był świetny z obu stron, wydawało się, że chwilową przewagę zyskała Polka, ale Jabeur ma także umiejętność zapominania o niepowodzeniach. W drugim secie zaczęła grę tak, jakby nic się nie stało, szybko objęła prowadzenie 4:0 i tak dużej przewagi już nie zmarnowała.

Decydował set trzeci, w którym pierwsza serwowała Tunezyjka i zrobiła z tej broni właściwy użytek. Objęła prowadzenie 1:0, Polka wyrównała, ale ten schemat nie powtórzył się już dwa gemy później. Jabeur znów zdobyła gema przy serwisie Świątek i od wyniku 3:1 do wygrania seta droga była już krótka, chciaż Iga starała się przeszkadzać rywalce jak mogła.

Ons Jabeur po raz pierwszy zagra w ćwierćfinale Wimbledonu, a polskimi ćwierćfinalistkami na sławnych kortach w południowo-zachodnim Londynie wciąż pozostają Jadwiga Jędrzejowska i Agnieszka Radwańska. Iga Świątek zakończyła turniej bez oczekiwań w czwartej rundzie – dobrej, choć praca domowa po lekcji z drugiego poniedziałku zapewne się przyda.

Kolejną rywalką Ons Jabeur będzie we wtorek Białorusinka Aryna Sabalenka, która zwyciężyła Jelenę Rybakinę (Rosjankę reprezentującą Kazachstan) 6:3, 4:6, 6:3.

Pierwszym ćwierćfinalistą turnieju męskiego został Włoch Matteo Berrettini, pokonał Białorusina Ilię Iwaszkę 6:4, 6:3, 6:1. W poniedziałkowym programie jest jeszcze popołudniowy mecz Huberta Hurkacza z Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem. W ćwierćfinale jest już debel Łukasz Kubot i Marcelo Melo, gdyż mecz z parą Lloyd Glasspool (W. Brytania) i Harri Heliovaara (Finlandia) Polak i Brazylijczyk wygrali walkowerem.