Samotność Witolda G.

Do Gombrowicza mam osobisty stosunek podobnie jak do Hłaski. Zawsze lubiłem ten typ literatury – mówi Wiesław Saniewski, autor dokumentu „Rozdarcie, czyli Gombro w Berlinie”

Publikacja: 25.06.2009 08:08

Samotność Witolda G.

Foto: Rzeczpospolita

Film dotyczy szczególnego okresu życia autora „Ferdydurke”. Opowiada o jego rocznym pobycie na stypendium Fundacji Forda w Berlinie na przełomie lat 1963 i 1964. – To czas, w którym po wyjeździe w 1939 roku pisarz znalazł się najbliżej Polski i jednocześnie, z pobudek politycznych, najbardziej się od niej oddalił – mówi Saniewski.

– Ten film to opowieść o stanie ducha Witolda Gombrowicza. Ukazuje go jako człowieka wrażliwego i bardzo samotnego. W 1990 roku sam byłem na stypendium w Berlinie. Miałem wtedy okazję poznać wiele osób, które go znały i które się z nim przyjaźniły. Z ich opowieści czułem, jak bardzo byli nim zafascynowani. Wtedy właśnie pojawił się pierwszy impuls, by nakręcić ten obraz.

Scenariusz w głównej mierze został napisany na podstawie „Dziennika”. W 1964 roku czytamy w nim m.in.: „Wylądowałem na lotnisku Tegel w Berlinie rok temu, 16 maja. Profesor von Bomhard, przedstawiciel Fundacji Forda, umieścił mnie wraz z walizkami w samochodzie, pięknym, czarnym i wiózł przez miasto. Ja – jedna walizka więcej…”.

W postać pisarza wcielił się Wojciech Ziemiański, aktor Teatru Polskiego we Wrocławiu. – Gombrowiczem interesowałem się od dawna – mówi aktor. – Jego twórczość wybrałem nawet na temat pracy magisterskiej. Zrobiłem to zresztą trochę z przekory, bo w tamtych czasach były to utwory trudno dostępne w Polsce. Niemal zakazane. W impresji filmowej Wiesława Saniewskiego nie staram się ścigać z Gombrowiczem. Próbuję raczej opowiadać o emocjach, które w konkretnej sytuacji towarzyszą każdemu człowiekowi.

Zdjęcia do filmu były kręcone w Berlinie oraz Gorzowie. Na jeden dzień ekipa przyjechała do Barlinka w woj. zachodniopomorskim. Tam bowiem znaleziono dom, który bardzo przypomina wnętrza rodzinnego dworku Gombrowiczów w Małoszycach pod Opatowem. Filmowano wnętrza dworku, były też zdjęcia w plenerze, nad jeziorem Barlineckim. Te ostatnie sekwencje pojawią się wtedy, gdy Gombrowicz snuć będzie wspomnienia z dzieciństwa.

[i]Rozdarcie, czyli Gombro w Berlinie | 12.00 | TVP Kultura | środa[/i]

Film dotyczy szczególnego okresu życia autora „Ferdydurke”. Opowiada o jego rocznym pobycie na stypendium Fundacji Forda w Berlinie na przełomie lat 1963 i 1964. – To czas, w którym po wyjeździe w 1939 roku pisarz znalazł się najbliżej Polski i jednocześnie, z pobudek politycznych, najbardziej się od niej oddalił – mówi Saniewski.

– Ten film to opowieść o stanie ducha Witolda Gombrowicza. Ukazuje go jako człowieka wrażliwego i bardzo samotnego. W 1990 roku sam byłem na stypendium w Berlinie. Miałem wtedy okazję poznać wiele osób, które go znały i które się z nim przyjaźniły. Z ich opowieści czułem, jak bardzo byli nim zafascynowani. Wtedy właśnie pojawił się pierwszy impuls, by nakręcić ten obraz.

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu