Reklama

Ekolodzy bez nadzoru leśników

Sprawa o zbiór chronionych porostów w Puszczy Białowieskiej posłużyła sądowi do sformułowania ogólniejszej opinii.

Publikacja: 26.02.2014 08:49

Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody oraz rozporządzeniem ministra środowiska z 2012 r. w sprawie ochrony gatunkowej roślin w Polsce obowiązuje zakaz m.in. zrywania i niszczenia ich siedlisk i ostoi. Lista tych roślin jest długa, a odstępstwo od zakazów może dotyczyć jedynie gatunków wymienionych w załączniku nr 3 do rozporządzenia, za zezwoleniem generalnego lub regionalnego dyrektora ochrony środowiska.

Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot uzyskało zezwolenie regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Białymstoku na przeprowadzenie programu badawczego dotyczącego ochrony porostów w Puszczy Białowieskiej. RDOŚ zatwierdził 93 strefy ochronne, obejmujące 197 drzew z plechami porostów. Inwentaryzacja oraz program czynnej i strefowej ochrony porostów w Puszczy Białowieskiej zostały zakończone we wrześniu 2013 r.

Dopiero wczoraj natomiast zakończyła się sprawa w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie ze skarg Lasów Państwowych: Nadleśnictw Hajnówka i Białowieża, na decyzję GDOŚ w części modyfikującej warunki zbioru porostów.

Zmodyfikowany punkt decyzji nakładał na ekologów obowiązek informowania RDOŚ, na trzy dni wcześniej, o miejscu występowania chronionych porostów i terminie ich pobrania. Nadleśnictwa miały być powiadamiane w ciągu 30 dni.

Badania porostów przez ekologów  nie są związane z gospodarką leśną

Reklama
Reklama

Nadleśnictwa uznały, że punkt przewidujący obowiązek informowania o terminie i miejscu zbioru porostów tylko RDOŚ narusza art. 35 ust. 1 ustawy o lasach oraz § 23 zarządzenia ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa z 1994 r. Precyzują one zadania nadleśniczego, który odpowiada za stan lasu i i decyduje o prowadzeniu nie tylko gospodarki leśnej, ale i innej działalności, m.in. ochrony przyrody.

WSA stwierdził, że podmiot prowadzący badania naukowe w lasach państwowych nie ma obowiązku wcześniejszego powiadamiania (przy użyciu GPS) zarządców Lasów Państwowych o miejscu i terminie pobierania chronionych gatunków roślin. Nie ma do tego podstawy prawnej. Lasy państwowe są powszechnie dostępne, zarząd lasami dotyczy tylko gospodarki leśnej, a to, co robi Stowarzyszenie, nie jest związane z gospodarką leśną. Nie ma też ono obowiązku przekazywania Lasom Państwowym sprawozdań, jakie składa regionalnemu dyrektorowi ochrony środowiska.

– W ramach sprawozdań można nałożyć różne obowiązki, ale nie obowiązek informowania podmiotów trzecich, jakimi są tu Lasy Państwowe – powiedział sędzia Łukasz Krzycki. Sąd stwierdził więc nieważność postawionego przez GDOŚ warunku informowania nadleśnictw w terminie 30 dni o miejscu i terminie badań.

Unieważnił również punkt nakazujący ekologom przekazywanie Lasom Państwowym kopii sprawozdań rocznych. Wyrok jest nieprawomocny.

—Danuta Frey

sygnatura akt: IV SA/Wa 2134/13

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama