Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie zmiany zaszły w geograficznej reprezentacji finalistów Konkursu Chopinowskiego?
  • Dlaczego niektóre oczekiwane osoby nie zakwalifikowały się do finału Konkursu Chopinowskiego?
  • Jaka jest rola wykonania Poloneza-Fantazji w ostatecznej klasyfikacji finalistów?
  • Jakie są różnice w stylach wykonawczych najbardziej wyróżniających się uczestników tegorocznego Konkursu?
  • Kto spośród uczestników może znaleźć się w gronie laureatów?

W finale stopniała dominacja przedstawicieli Chin. Wśród zakwalifikowanych do ostatniej fazy Konkursu jest ich zaledwie troje, mają więc nikłą przewagę nad dwiema pianistkami z Japonii oraz dwoma pianistami z USA. Są ponadto przedstawiciele Gruzji, Kanady, Malezji i Polski, a zatem ciekawie wygląda geograficzna mapa tegorocznego finału.

Kto odpadł z Konkursu

Niemniej ciekawe od tego, kto znalazł się w finale, jest pytanie, kogo w nim zabrakło. Sensacyjną niespodzianką okazała się nieobecność braci Lee z Korei Południowej, którzy należeli do ulubieńców konkursowej publiczności. Jak jednak można ich nie lubić, skoro od kilku lat mieszkają z mamą w Polsce, nauczyli się naszego języka i jak twierdzą, kochają nie tylko Chopina, ale po prostu Polskę.

O ile młodszy Hyo Lee ma dopiero 18 lat i pewne jeszcze braki, o tyle starszy o siedem lat Hyuk Lee to z pewnością pianista dojrzały, który teraz z powodzeniem podjął się niezwykle trudnego, a nieobowiązkowego przecież zadania, jakim było wykonanie obu wielkich sonat Chopina.

Bracia Hyo i Hyuk Lee z Korei Południowej

Hyo i Hyuk Lee

Bracia Hyo i Hyuk Lee z Korei Południowej

Foto: Krzysztof Szlezak

Jękiem zawodu duża część publiczności przyjęła niedopuszczenie do finału Piotra Pawlaka. Z Polaków to on zyskał najwięcej fanów. Grozili nawet buntem wobec decyzji jury, ale gdy emocje nieco opadły, być może dostrzegli, że występ Piotra Pawlaka w trzecim etapie nie był wolny od błędów, a poza tym jego estetyka chopinowska jest może efektowna, ale mało wyrafinowana.

Kto wygra Konkurs

Gdy finał dobiega już końca, mniej istotne od losu odrzuconych staje się pytanie o to, kto wygra. Publiczność ma już swojego faworyta, a raczej faworytkę To niespełna 17-letnia Tianyao Lyu z Chin, bo gra z cudowną swobodą, pięknym dźwiękiem, nic nie sprawia jej trudności. Popełnia też najmniej błędów, ale zbyt dosłowna wierność Chopinowi sprawia, że jego muzyka staje się sterylna. Ponadto interpretacjom Tianyao Lyu brakuje czasami głębi, nie tyle muzycznej, ale intelektualnej i emocjonalnej.

Zupełnie inną osobowością jest grający z etapu na etap coraz lepiej 24-letni Amerykanin William Yang, niebojący się eksponować własnego spojrzenia na Chopina wspartego niezwykłą wirtuozerią. No i jest bardzo lubiany przez publiczność 20-letni Kanadyjczyk Kevin Chen, który przez wszystkie etapy idzie jak burza. Z faworytów to on jako ostatni wystąpi w finale dopiero w poniedziałek.

Nas w finale reprezentuje 25-letni Piotr Alexewicz. Należy do pianistów niestarających się olśnić efektami, jego interpretacje są pogłębione, dojrzałe i bardzo logiczne. Może nie jest to typ pianistyki konkursowej na najwyższą nagrodę, ale w stawce laureatów powinien się znaleźć. 

Wszystko zaś stanie się jasne w nocy z poniedziałku na wtorek. Dodajmy, że program finału jest bardzo trudny. Po raz pierwszy oprócz  koncertu z orkiestrą każdy uczestnik musi wykonać jeden z najbardziej zagadkowych utworów Chopina, Poloneza-Fantazję. Sposób jego odczytania może mieć wpływ na ostateczną klasyfikację.