Reklama

Wycinka drzew pod inwestycję miasta

W postępowaniu w sprawie usunięcia drzew z nieruchomości pod inwestycję, sąsiedzi czy też właściciele nieruchomości sąsiednich nie są stronami i nie mają żadnego interesu.

Publikacja: 07.10.2013 12:00

Wycinka drzew pod inwestycję miasta

Foto: www.sxc.hu

O tym, że na wycinkę przeprowadzoną przez władze miasta można nie mieć wpływu, przekonała się grupa sąsiadów, mieszkająca w pobliżu karczowanego terenu.

Rok temu

Wojewódzki Konserwator Zabytków udzielił prezydentowi miasta pozwolenie na usunięcie z terenu pod budowę budynku dla miasta dwóch drzew: lipy drobnolistnej o obwodzie pnia 140 cm oraz kasztanowca zwyczajnego o obwodzie pnia 163 cm. Nie spodobało się to sąsiadom, którzy chcąc zastopować inwestycję miejską złożyli odwołanie od decyzji konserwatora do ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ten jednak stwierdził niedopuszczalność środka zaskarżenia.

Minister wyjaśnił, że postępowanie w sprawie pozwolenia na wycięcie zostało wszczęte na wniosek prezydenta miasta, a same drzewa rosną na działkach należących do miasta. Dodał, że osoby, które nie są właścicielami działek, na których rosną kasztanowiec i lipa nie mają w sprawie interesu prawnego i nie mogły być uznane za stronę postępowania, w przedmiocie zgody na usunięcie tych drzew.

Urzędnik zwrócił również uwagę, że mieszkańcy nie brali nawet udziału w postępowaniu zakończonym wydaniem decyzji przez wojewódzkiego konserwatora zabytków, co jest głównym warunkiem dopuszczenia ich do głosu.

Reklama
Reklama

Dwóch spośród niezadowolonych mieszkańców postanowiło złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W uzasadnieniu wskazali, że sprawy nie należało rozpatrywać wyłącznie w zakresie usunięcia drzew, gdyż sporna decyzja jest integralną częścią postępowania zmierzającego do wzniesienia nowego budynku, w bezpośrednim sąsiedztwie należącej do nich kamienicy. Sąsiedzi podnieśli, iż nie wyrażają zgody na inwestycję, która będzie uciążliwa dla mieszkańców choćby dlatego, że przesłoni im naturalne światło.

WSA przyznał rację ministrowi i 20 września 2013 roku oddalił skargę sąsiadów (IV SA/Wa 759/12). Sąd orzekł, że wnoszący odwołanie nie mieli żadnych praw do nieruchomości, na której rosną przedmiotowe drzewa i realizowana będzie inwestycja miasta, w związku z tym nie mogli zostać uznani za stronę postępowania – nie legitymowali się w sprawie żadnym interesem prawnym.

Orzeczenie jest nieprawomocne. Przysługuje na niego skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

O tym, że na wycinkę przeprowadzoną przez władze miasta można nie mieć wpływu, przekonała się grupa sąsiadów, mieszkająca w pobliżu karczowanego terenu.

Rok temu

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Prezydent Karol Nawrocki odmawia nominacji 46 sędziów
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Sądy i trybunały
TK blokuje rozporządzenie Waldemara Żurka ws. losowania sędziów
Praca, Emerytury i renty
Wiek emerytalny jest, ale brakuje stażu pracy. Czy jest szansa na emeryturę z ZUS?
Nieruchomości
Będą ważne zmiany w prawie budowlanym? „Żółta kartka” zamiast blokady inwestycji
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Prawo rodzinne
Szybki rozwód bez sądu będzie możliwy. Rząd przyjął projekt
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama