Sprawa rozpoczęła się w 2011 roku, gdy Doris Bures, austriacka polityk Socjaldemokratycznej Partii Austrii (SPÖ) oraz minister transportu, innowacji i technologii Doris Bures postanowiła połączyć dwa wydziały ministerstwa i musiała wybrać nowego kierownika - informuje newsweek.com.
O posadę ubiegały się trzy osoby, które miały wysokie kwalifikacje. Jedną z kandydatek była Ursula Zechner, która kierowała wówczas transportem kolejowym w Austrii. Kobieta otrzymała propozycję pracy, a jej kontrkandydat, Peter Franzmayr, którego wniosek został oceniony o 0,25 procent wyżej niż wniosek Zechner, uznał, że jest to dyskryminacja ze względu na płeć.
Jak informuje austriacka prasa, Federalny Sąd Administracyjny orzekł na korzyść Franzmayra i nakazał wypłacić mu odszkodowanie o wartości 390 000 dolarów (ponad milion złotych). Jest to różnica między jego obecną pensją a tą, którą zarobiłby na stanowisku, o które się ubiegał, odszkodowanie oraz odsetki.
„Widać wyraźny wzorzec, zgodnie z którym Zechner była traktowana bardziej przychylnie niż pozostali kandydaci” - uznał sąd.
Doris Bures broniła swojej decyzji mówiąc, że ??nominacja została "przeprowadzona zgodnie z procedurą przewidzianą przez prawo”. Przyznała jednak, że ”masowa niewystarczająca reprezentacja kobiet" odegrała rolę w procesie podejmowania decyzji. - Mam nadzieję, że decyzja ta nie wpłynie na chęć awansowania kobiet - zaznaczyła.