Taką informację przekazała w środę Prokuratura Krajowa. Jej rzecznik prok. Przemysław Nowak przekazał w komunikacie, że zarzut dotyczy niedopełnienia, w okresie od września 2017 r. do lutego 2020 r., obowiązków określonych w ustawie o ochronie informacji niejawnych oraz w ustawie o CBA.
Jak czytamy w komunikacie, „niedopełnienie tych obowiązków polegało na dopuszczeniu, a następnie wykorzystywaniu systemu teleinformatycznego zawierającego oprogramowanie »Pegasus« do przetwarzania informacji niejawnych pozyskanych w ramach kontroli operacyjnych, pomimo że system ten nie posiadał wymaganej przepisami akredytacji bezpieczeństwa teleinformatycznego, zaświadczającej, iż został zaprojektowany i zbudowany w sposób zapewniający bezpieczeństwo przetwarzanych w nim informacji niejawnych”. Zdaniem śledczych, stanowiło to naruszenie art. 48 ustawy o ochronie informacji niejawnych.
Prokuratura: działanie to godziło w interes publiczny
Dalej wskazano, iż skutkowało to wykorzystywaniem do prowadzenia kontroli operacyjnych systemu teleinformatycznego bez zapewnienia wymaganej przepisami (art. 24 ustawy o CBA oraz art. 14 ust. 1 ustawy o ochronie informacji niejawnych) ochrony środków, form i metod prowadzonych kontroli operacyjnych oraz ochrony zgromadzonych podczas ich trwania informacji niejawnych. Prokuratura podkreśla, iż działanie to godziło w interes publiczny, tj. w prawidłową realizację zadań przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.
W komunikacie przypomniano, iż zgodnie ze stanem prawnym obowiązującym do 23 kwietnia 2022 r. istniała możliwość wyłączenia systemu od obowiązku akredytacji bezpieczeństwa teleinformatycznego, natomiast była ona ograniczona – zgodnie z art. 51 ust. 1 ustawy o ochronie informacji niejawnych – wyłącznie do systemów teleinformatycznych znajdujących się w całości poza strefami ochronnymi oraz służących bezpośrednio do pozyskiwania i przekazywania w sposób niejawny informacji oraz utrwalania dowodów w trakcie realizacji czynności operacyjno-rozpoznawczych lub procesowych. „Tym samym regulacja ta nie miała zastosowania do systemu »Pegasus«, albowiem znajdował się on w strefach ochronnych CBA” – podkreślono.
Były szef CBA nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.