Rodziny skupione w Stowarzyszeniu Poszkodowanych przez III Rzeszę na rzecz Budowy KL Auschwitz starają się o rekompensatę za utracone mienie.
Janusz Kochanowski wysłał właśnie do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka pytanie o możliwość wprowadzenia przepisów rekompensujących im poniesione szkody.
Te osoby nie zdążyły złożyć wniosków o odszkodowanie od Niemiec w terminie określonym w ustawie przyjętej w sierpniu 2001 r. przez Bundestag – do 31 grudnia 2001 r. Wówczas 250 rodzin znajdujących się w identycznej sytuacji, o czym pisała „Rz”, otrzymało od Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie od 8,5 do nawet 30 – 40 tys. euro.
– Na złożenie wniosków były tylko cztery miesiące – mówił nam Marek Konior, prezes stowarzyszenia. – To starsze osoby, dla których złożenie dokumentów nie jest proste.
Według Stanisława Rydzonia, posła Lewicy, który zwrócił się w imieniu 270 rodzin do rzecznika praw obywatelskich, na pieniądze ze strony niemieckiej nie ma szans. – Zawierając porozumienia o wypłacie odszkodowań przez Fundację Polsko-Niemieckie Pojednanie, nasz kraj zadeklarował, że nie będzie dochodził dalszych roszczeń.