Taryfa ulgowa dla OLT

Załogi przewoźnika nie miały certyfikatu bezpieczeństwa pozwalającego na poruszanie się po lotniskach

Publikacja: 17.09.2012 02:30

Taryfa ulgowa dla OLT

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Przychylność wobec Marcina P., szefa Amber Gold, obejmowała również jego linię lotniczą OLT Express. Obok wyjątkowej łagodności sądów, prokuratur, izb skarbowych, którą okazywały samemu P., również służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo lotów tolerowały fakt, że załogi samolotów OLT nie miały kart identyfikacyjnych uprawniających do przekroczenia stref zastrzeżonych na lotniskach.

– OLT Express to był jedyny przewoźnik, którego załoga takich kart nie posiadała – przyznaje w rozmowie z „Rz" Urszula Podraza, rzeczniczka lotniska w Krakowie.

Specjalne identyfikatory – ID Card – musi posiadać każdy członek załogi samolotu, który chce wejść do tzw. strefy zastrzeżonej jakiegokolwiek lotniska. Wymaga tego wprowadzone dwa lata temu rozporządzenie Komisji Europejskiej (nr 185/2010) w związku z wyśrubowanymi zasadami bezpieczeństwa na lotniskach, m.in. z powodu zagrożenia terrorystycznego. ID Card może otrzymać osoba, która – jak czytamy w rozporządzeniu KE – pomyślnie przeszła sprawdzenie przeszłości i która posiada ważną kartę pokładową. Warunkiem otrzymania karty jest wcześniejsze sprawdzenie przez policję i Straż Graniczną m.in., czy osoba nie była karana, a jeśli tak, to i za co (pięć lat wstecz). Sprawdzana jest m.in. jej tożsamość, zatrudnienie, wykształcenie.

Drugi certyfikat członka załogi, CMC (Crew Member Certificate), wydaje prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego na trzy lata – tu także wymagane jest sprawdzenie przeszłości osoby przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, policję i Straż Graniczną. To przewoźnik ma obowiązek wystąpić o oba te certyfikaty. Kłopot w tym, że nikt tego nie sprawdził.

Karty ID i CMC mają np. wszystkie załogi największego polskiego przewoźnika PLL LOT. Dzięki temu mogą wejść do strefy zastrzeżonej bez asysty.

Jak więc piloci oraz stewardesy OLT poruszali się po portach lotniczych? – Nie wchodzili do naszego portu. Lądowali i następowała wymiana pasażerów, po czym odlatywali. Dlatego nie mieliśmy z tym problemu – tłumaczy rzeczniczka z Balic i odsyła do lotniska w Gdańsku, gdzie samoloty OLT Express miały bazę.

Iwona Tomczyńska, wiceszef działu analiz ekonomicznych i marketingu z portu w Gdańsku, zapewnia, że techniczna obsługa samolotów OLT Express stacjonujących w porcie miała karty identyfikacyjne lotniska.

Osobę, która chce  kartę wejściową do stref zamkniętych,  sprawdzają policja, ABW i SG

A co z pilotami i stewardesami??Dlaczego nie mieli kart identyfikacyjnych wymaganych przez prawo Unii Europejskiej? – Ja tego nie wiem, czy załoga OLT Express miała takie karty, czy też nie. Nie wiem, czy wcześniej byli sprawdzeni przez policję czy Straż Graniczną, nie wiem – odpowiada „Rz" Jarosław Chmiej ze służby ochrony lotniska w Gdańsku. Po czym odsyła nas do nieistniejącego już przewoźnika.

Przemysław Przybylski, rzecznik Portu Lotniczego im. Chopina w Warszawie, przyznaje, że nie wie, czy załogi tej linii posiadały ID Card. – W czasie, kiedy linia działała (od kwietnia do końca lipca – red.), kontrolę na przejściu w strefie zastrzeżonej naszego portu obsługiwali funkcjonariusze Straży Granicznej – ucina Przybylski.

– Z moich informacji wynika, że personel pokładowy nie posiadał w ogóle kart ID. Na pytania pracowników o karty identyfikacyjne władze linii lotniczych przekonywały pracowników, że trwa procedura ich wyrabiania – mówi „Rz" poseł Arkadiusz Mularczyk (Solidarna Polska).

Z informacji Mularczyka wynika, że załoga OLT przechodziła przez bramki dzięki temu, że rozesłano do lotnisk listy pracowników linii, by odpowiednie służby przepuszczały jej pracowników przez bramki bezpieczeństwa. – Takie zachowanie łamało przepisy bezpieczeństwa obowiązujące w polskim lotnictwie cywilnym – dodaje poseł, który w tej sprawie zażądał informacji od premiera.

Czy właściciel linii OLT Express starał się u odpowiednich służb o sprawdzenie personelu pod kątem bezpieczeństwa? – To będzie wymagało sprawdzenia. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić tego od razu – mówiła w piątek „Rz" Renata Byszewska z Komendy Głównej Straży Granicznej.

Katarzyna Krasnodębska, rzeczniczka ULC, twierdzi, że zarówno personel pokładowy OLT Express Poland, jak i OLT Express Regional, aby mógł wykonywać loty, został odpowiednio przeszkolony w zakresie bezpieczeństwa. – W przepisach z zakresu ochrony nie ma obowiązku posiadania ID Card lub CMC przez personel przewoźnika – przekonuje.

To odpowiedź wymijająca, bo  choć  nie ma obowiązku posiadania kart, nie można bez nich swobodnie poruszać się po lotniskach.

Krasnodębska podkreśla, że urząd 14 razy w ciągu trzech miesięcy kontrolował OLT. – Oprócz tego z powodu dużej dynamiki rozwoju obu operatorów proces kontroli odbywał się praktycznie bez przerwy – tłumaczy.

Przychylność wobec Marcina P., szefa Amber Gold, obejmowała również jego linię lotniczą OLT Express. Obok wyjątkowej łagodności sądów, prokuratur, izb skarbowych, którą okazywały samemu P., również służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo lotów tolerowały fakt, że załogi samolotów OLT nie miały kart identyfikacyjnych uprawniających do przekroczenia stref zastrzeżonych na lotniskach.

– OLT Express to był jedyny przewoźnik, którego załoga takich kart nie posiadała – przyznaje w rozmowie z „Rz" Urszula Podraza, rzeczniczka lotniska w Krakowie.

Pozostało 88% artykułu
Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni