Po raz ostatni czyimś imieniem nazwano któreś z pomieszczeń w Sejmie w 2008 r. Sala, w której często obraduje Komisja Spraw Zagranicznych otrzymała imię byłego szefa MSZ prof. Bronisława Geremka. To jak dotąd jedyny polityki powojenny, który dostąpił tego zaszczytu. Zmieni się to jednak 16 kwietnia, gdy inna z sal otrzyma imię prof. Wiesława Chrzanowskiego.
O takie upamiętnienie zmarłego przed rokiem byłego marszałka Sejmu i założyciela ZChN ubiegał się Stefan Niesiołowski z PO.
– Chrzanowski to przyjaciel mojej rodziny. Poznaliśmy się, o ile w ogóle można tak powiedzieć, gdy miałem roczek. Jednak nasza znajomość nie była decydującym argumentem. Chrzanowskiemu należy się sala, bo zrobił wiele dla Polski – tłumaczy Niesiołowski.
Poparcie dla wniosku uzyskał w niemal wszystkich klubach. Podpisali się pod nim m.in. Leszek Miller z SLD i Józef Zych z PSL. W uroczystości nadania sali imienia Chrzanowskiego ma wziąć udział m.in. prezydent Bronisław Komorowski.
Na zorganizowanie podobnej uroczystości liczą też śląscy posłowie PiS. Złożyli wniosek o nadanie jednej z sal imienia przedwojennego polityka Wojciecha Korfantego, który stał na czele III powstania śląskiego.