Zabrać rodzinie, by dać dzieciom

Ograniczenie wspólnego rozliczania małżeństw z PIT zniechęci ?do posiadania pierwszego potomka.

Publikacja: 28.03.2014 04:03

Minister finansów Mateusz Szczurek rzucił pomysł, by prawo do wspólnego rozliczania podatku dochodowego (PIT) miały tylko małżeństwa wychowujące dzieci. Podczas środowej debaty na temat roli podatków w polityce prorodzinnej wyjaśniał, że o ile w budżecie nie ma dodatkowych dochodów na zwiększenie ulg, o tyle można zastanowić się nad zmianą ich konstrukcji.

Realizacja pomysłu ministra Szczurka uderzyłaby w 4,8 mln Polaków, czyli  2,4 mln małżeństw. Bo około 50 proc. wspólnie rozliczających się rodzin nie ma dzieci (tak szacuje resort finansów). Dla pozbawionych ulg byłaby to spora strata – na wspólnym PIT małżeństwo może średnio uzyskać ponad 600 zł rocznie, wynika z szacunków „Rz". Najwięcej mogłyby stracić rodziny, w których jeden z partnerów zarabia dużo więcej niż drugi.

Oszczędności dla budżetu z cofnięcia ulg dla bezdzietnych par „Rz" szacuje na ok. 1,5 mld zł. W porównaniu z wszystkimi wydatkami państwa to kwota niewielka. Ale w porównaniu z ulgami podatkowymi związanymi z rodziną (łącznie ok. 12 mld zł) – sporo.

Teoretycznie zaoszczędzone pieniądze mogłyby zostać przeznaczone np. na realizację prezydenckiego projektu zwiększania kwoty wolnej od podatku, dla rodzin z dziećmi, by mniej zamożne i wielodzietne mogły w pełni korzystać z ulg podatkowych. Jak mówi w rozmowie z „Rz" Irena Wóycicka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, rząd do prezydenckich propozycji podchodzi poważnie. – Ministerstwo Finansów liczy też skutki finansowe. Istnieje ogólna akceptacja kierunku takich zmian – mówi Wóycicka (wywiad poniżej).

Samo ministerstwo podkreśla jednak, że „nie toczą się prace nad zmianami w systemie ulg podatkowych". – Podczas wtorkowej konferencji minister Mateusz Szczurek mówił jedynie o tym, że warto zastanowić się nad tym, jakie są funkcje ulg podatkowych i czy na pewno spełniają one swoje cele – podkreśla Wiesława Dróżdż, rzecznik resortu.

Eksperci są w ocenie pomysłu podzieleni. – Mam nadzieję, że rzeczywiście to tylko luźny  pomysł ministra Szczurka i nigdy nie wejdzie w życie – komentuje Rafał Antczak, członek zarządu firmy doradczej Deloitte. – Decyzji o urodzeniu dziecka nie podejmuje się z dnia na dzień. To proces, w którym młode rodziny starają się zgromadzić oszczędności np. potrzebne do zakupu mieszkania albo wykorzystywane, gdy jeden z rodziców będzie uzyskiwał mniejsze dochody z powodu opieki nad dzieckiem. Likwidacja wspólnego rozliczania się dla bezdzietnych rodzin to podnoszenie bariery posiadania pierwszego dziecka – alarmuje Antczak.

– Państwo ma problemy z dziurą budżetową i szuka sposobów, by ją załatać – uważa  prof. Elżbieta Kryńska z Uniwersytetu Łódzkiego. – Ograniczenie dostępu do ulg podatkowych to jeden z tych sposobów, na którym stracimy my wszyscy, czyli podatnicy. Gdyby jednak miało dojść do przekierowania oszczędności na inny sposób wsparcia rodzin, to warto szukać optymalnej formuły.

Przeciwko ograniczeniu wspólnego rozliczania się prawdopodobnie nie oponowałby też prezydent. – Jeżeli w małżeństwach dzieci by się pojawiły, to natychmiast wchodziłyby one w ulgi. Rodziny z dziećmi nic by nie traciły, bo w efekcie ulga przypisana do małżeństw z dziećmi byłaby większa – mówiła wczoraj w radio Irena Wójcicka. Wskazała jednak na wątpliwości konstytucyjne.

Gdyby pomysł ministra dzielenia rodzin we wspólnym PIT pod względem posiadania dzieci wszedł w życie, Polska stałaby się w Europie ewenementem. Szybki przegląd stosowanych w krajach UE rodzinnych ulg podatkowych pokazuje, że są państwa, które w ogóle nie stosują wspólnego rozliczania się (np. Szwecja) albo stosują go bez ograniczeń w dostępie (np. Irlandia).

Rozliczenie podatkowe małżonków


Wspólne zeznanie daje korzyści


Przywilej łącznego rozliczenia przysługuje dzisiaj zarówno małżeństwom, które mają potomstwo, jak i bezdzietnym. Wiele z nich dzięki temu sporo oszczędza na podatku. – Najwięcej skorzystać mogą osoby, które mają dochody w różnych przedziałach skali podatkowej – mówi doradca podatkowy Grzegorz Gębka. – Im lepiej zarabiają, tym większa oszczędność. Oto przykład. Mąż zarabia rocznie 100 tys. zł, a żona 60 tys. zł. Na wspólnym PIT oszczędzają ponad 2 tys. zł. – Zyskać też mogą małżeństwa w gorszej sytuacji materialnej. Będzie tak, gdy jedno z małżonków nie zarabia nic albo tak mało, że nie płaci PIT (limit to 3091 zł) – tłumaczy Grzegorz Gębka. Jeśli mąż zarobił w zeszłym roku 70 tys. zł, a jego żona nie miała dochodów, to na łącznym rozliczeniu zaoszczędzą 556 zł. Na wspólnym PIT z reguły nic nie zyskają osoby w tym samym progu podatkowym (kwota graniczna to 85 528 zł dochodu rocznie). Pamiętajmy też, że nie wszyscy  skorzystają z tego przywileju. Wspólne zeznanie wypełnią tylko pary, które przez cały rok są małżeństwem i mają wspólność majątkową. Ponadto żadne z małżonków nie może rozliczać się ryczałtem (z wyjątkiem przychodów z najmu), kartą podatkową ani stawką liniową. – Wspólny PIT ma więc już teraz kilka warunków, a wprowadzenie obowiązku posiadania dzieci znacznie ograniczy korzystanie z tej preferencji – podsumowuje Grzegorz Gębka. Wypełniając wspólne zeznanie, trzeba zsumować dochody i podzielić je na pół. Potem obliczyć podatek według skali i pomnożyć go przez dwa.

—Przemysław Wojtasik

Minister finansów Mateusz Szczurek rzucił pomysł, by prawo do wspólnego rozliczania podatku dochodowego (PIT) miały tylko małżeństwa wychowujące dzieci. Podczas środowej debaty na temat roli podatków w polityce prorodzinnej wyjaśniał, że o ile w budżecie nie ma dodatkowych dochodów na zwiększenie ulg, o tyle można zastanowić się nad zmianą ich konstrukcji.

Realizacja pomysłu ministra Szczurka uderzyłaby w 4,8 mln Polaków, czyli  2,4 mln małżeństw. Bo około 50 proc. wspólnie rozliczających się rodzin nie ma dzieci (tak szacuje resort finansów). Dla pozbawionych ulg byłaby to spora strata – na wspólnym PIT małżeństwo może średnio uzyskać ponad 600 zł rocznie, wynika z szacunków „Rz". Najwięcej mogłyby stracić rodziny, w których jeden z partnerów zarabia dużo więcej niż drugi.

Pozostało 84% artykułu
Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni