Zdjęcie Michała Adamowicza, zabitego podczas tłumienia przez milicję demonstracji w dniu 31 sierpnia 1982 r. w Lubinie, firma produkująca Wódkę Żytnią zamieściła na swoim profilu na Facebooku z podpisem: "Kac Vegas? Scenariusz pisany przez Żytnią".
Post zniknął z profilu firmy na Facebooku. W zamian pojawiły się przeprosiny. Zespół Extra Żytniej wyraża w nich ubolewanie z powodu wykorzystania zdjęcia przedstawiającego tragiczne wydarzenia. Firma podkreśla, że publikacja była efektem pomyłki. "Pragniemy podkreślić, że publikacja takiej fotografii nie była wynikiem braku szacunku, a naszej nieświadomości. Popełniliśmy błąd i teraz za niego przepraszamy" - czytamy w przeprosinach.
Reklama zdążyła jednak wywołać oburzenie. Zaprotestował m.in. Instytut Pamięci Narodowej, który wysłał do producenta alkoholu oświadczenie. IPN wyraża w nim oburzenie "w związku ze skandaliczną reklamą wódki Żytnia", w której wykorzystano zdjęcie "dokumentującego wyjątkowo dramatyczny moment najnowszej historii Polski".
"Ponieważ w przeprosinach wyraziliście Państwo przekonanie, że jest to efektem Państwa – a również, jak sądzę, agencji reklamowej, z usług której korzystacie – całkowitej niewiedzy historycznej, dotyczącej polskiego Sierpnia 1980, pozwalam sobie przesłać materiały, które pozwolą Państwu zrozumieć, że charakter pomyłki wykracza poza zwykły błąd, jaki po prostu może się przytrafić każdemu" - czytamy w oświadczeniu IPN.
Mirosław Mazurowski, dyrektor Polmosu, produkującego Wódkę Żytnią wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że za profil marki na Facebooku odpowiadała agencja reklamowa. W piśmie zaznaczono, że umowa z agencją została zerwana.