Reklama

Zabity przez ZOMO w reklamie wódki Żytniej

Producent Wódki Żytniej w jednej z reklam wykorzystał zdjęcie śmiertelnie postrzelonego Michała Adamowicza z demonstracji "Solidarności". IPN wyraża oburzenie. Firma przeprasza.

Aktualizacja: 19.08.2015 14:42 Publikacja: 19.08.2015 11:00

Siedziba Instytutu Pamięci Narodowej. Fot. Adrian Grycuk/ lic. CC BY-SA 3.0 PL

Siedziba Instytutu Pamięci Narodowej. Fot. Adrian Grycuk/ lic. CC BY-SA 3.0 PL

Foto: Wikimedia Commons

Zdjęcie Michała Adamowicza, zabitego podczas tłumienia przez milicję demonstracji w dniu 31 sierpnia 1982 r. w Lubinie, firma produkująca Wódkę Żytnią zamieściła na swoim profilu na Facebooku z podpisem: "Kac Vegas? Scenariusz pisany przez Żytnią".

Post zniknął z profilu firmy na Facebooku. W zamian pojawiły się przeprosiny. Zespół Extra Żytniej wyraża w nich ubolewanie z powodu wykorzystania zdjęcia przedstawiającego tragiczne wydarzenia. Firma podkreśla, że publikacja była efektem pomyłki. "Pragniemy podkreślić, że publikacja takiej fotografii nie była wynikiem braku szacunku, a naszej nieświadomości. Popełniliśmy błąd i teraz za niego przepraszamy" - czytamy w przeprosinach.

Reklama zdążyła jednak wywołać oburzenie. Zaprotestował m.in. Instytut Pamięci Narodowej, który wysłał do producenta alkoholu oświadczenie. IPN wyraża w nim oburzenie "w związku ze skandaliczną reklamą wódki Żytnia", w której wykorzystano zdjęcie "dokumentującego wyjątkowo dramatyczny moment najnowszej historii Polski".

"Ponieważ w przeprosinach wyraziliście Państwo przekonanie, że jest to efektem Państwa – a również, jak sądzę, agencji reklamowej, z usług której korzystacie – całkowitej niewiedzy historycznej, dotyczącej polskiego Sierpnia 1980, pozwalam sobie przesłać materiały, które pozwolą Państwu zrozumieć, że charakter pomyłki wykracza poza zwykły błąd, jaki po prostu może się przytrafić każdemu" - czytamy w oświadczeniu IPN.

Mirosław Mazurowski, dyrektor Polmosu, produkującego Wódkę Żytnią wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że za profil marki na Facebooku odpowiadała agencja reklamowa. W piśmie zaznaczono, że umowa z agencją została zerwana.

Reklama
Reklama

"Podobnie jak Państwo, jesteśmy głęboko wstrząśnięci i poruszeni publikacją wykorzystującą zdjęcie Pana Krzysztofa Raczkowiaka ilustrujące tragiczne wydarzenia lubińskie, które miały miejsce podczas pokojowej manifestacji 31 sierpnia 1982 r. Pragniemy wyjaśnić, że wyjaśnienie profilu facebook marki Extra Żytnia nasza Spółka powierzyła profesjonalnej agencji reklamowej - Project sp. z o. o. z siedzibą w Toruniu" - czytamy w oświadczeniu. W dalszej części pisma spółka zapewnia, że umowa z agencją została rozwiązana w trybie natychmiastowym.

 

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama