[b]Moja zmarła mama nie zostawiła po sobie nic cennego, jedynie wyposażenie mieszkania (była najemcą lokalu od miasta). Miała jednak kilka drobnych pożyczek, które łącznie wynoszą kilka – kilkanaście tysięcy złotych. Mama nie spłacała ich regularnie, dlatego firmy pożyczkowe co pewien czas przysyłają wezwania do zapłaty albo dzwonią. Nie stać mnie na spłatę tych należności i w związku z tym chcę się zrzec spadku. Czy jednak syn i córka nie będą obciążeni tymi długami? Jak ewentualnie uwolnić ich od tego? [/b]– pyta czytelniczka.
Art. 1012 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=6C74B727A4AB2CFD6C369F4641341601?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] pozwala ewentualnemu spadkobiercy odrzucić spadek. Wystarczy, by złożył odpowiednie oświadczenie przed sądem albo notariuszem w terminie maksymalnie sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o tytule swojego powołania.
Jeśli jednak nasza czytelniczka nie zrobi nic więcej, to spadek nabędą jej dzieci. Tak wynika z art. 1020 k. c., który przewiduje, że złożenie oświadczenia o odrzuceniu spadku oznacza wyłączenie danej osoby od dziedziczenia i traktowanie jej tak, jakby w ogóle nie żyła. Wtedy spadkobiercami staną się syn i córka.
Ponieważ w skład spadku wchodzą głównie długi, na nich spadnie odpowiedzialność finansowa. Jest jednak możliwość, aby ich od tego balastu uwolnić. Szkopuł w tym, że oświadczenie o odrzuceniu spadku mogą składać jedynie osoby mające pełną zdolność do czynności prawnych. Nie zrobią więc tego dzieci, które nie ukończyły jeszcze 18 lat. One swoją wolę mogą wyrazić przez przedstawiciela ustawowego, czyli najczęściej rodzica.
Odrzucenie spadku w ich imieniu nie jest jednak takie proste, bo wymaga – jako czynność przekraczająca zakres zwykłego zarządu – zgody sądu opiekuńczego miejsca zamieszkania dzieci. Tak stanowi art. 101 § 3 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Zgoda sądu w tym wypadku nie jest wcale oczywista. Potrzebne jest więc dokładne uzasadnienie, np. brak większej wartości aktywów w pozostawionym przez zmarłego majątku i same długi. Warto załączyć dowody, np. odebrane wezwania do zapłaty.