– Co pół roku ustalamy harmonogram pracy komisji na najbliższe miesiące. Uważam, że komisja powinna zająć się tą sprawą, bo chowanie działaczy komunistycznych w tak honorowym miejscu to zła lekcja historii – mówi rp.pl Bartosz Kownacki.
W marcu kontrowersje wzbudziło pochowanie na Wojskowych Powązkach gen. Floriana Siwickiego, współorganizatora stanu wojennego i dowódcy armii interweniującej w 1968 roku w Czechosłowacji. Jednak jak napisaliśmy pod koniec listopada w „Rz", Siwicki jest tylko jednym z komunistycznych generałów, który ostatnio spoczął na Powązkach. W miesiąc po śmierci Siwickiego pochowano tam gen. Rudolfa Dziapanowa, który w stanie wojennym był komisarzem wojskowym w Polskiej Akademii Nauk.
W ciągu ostatnich kilku lat pochowano tam m.in. gen. Włodzimierza Sawczuka, wieloletniego szefa Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego, a także szefa Departamentu Kadr MON z czasów stalinowskich gen. Jan Śliwińskiego.
Powód? Gestorem miejsc jest Dowództwo Garnizonu Warszawa, które tłumaczy, że nie może odmówić pochówku generałowi, który nie został pozbawiony stopnia wojskowego.
Bartosz Kownacki uważa te wyjaśnienia za nieprzekonujące. – Działa tu pewien automatyzm, ale decyzji w takich sprawach nie powinno przecież podejmować się bezrefleksyjnie – tłumaczy.