W 2015 r. rząd PiS zdecydował o wycofaniu się z podjętej kilka miesięcy wcześniej - za rządów koalicji PO-PSL - decyzji o zakupie caracali dla polskiego wojska.
Przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska rozpisano wiosną 2012 r. W kwietniu 2015 r. MON wskazało na śmigłowiec caracal; wartość kontraktu miała wynieść łącznie z podatkami 13,4 mld zł. Protestowały wtedy PiS i związki zawodowe, działające w zakładach w Mielcu i Świdniku, które również startowały w przetargu. We wrześniu 2015 r. rozpoczęły się negocjacje umowy offsetowej. Na początku października 2016 r. Ministerstwo Rozwoju uznało ofertę offsetową za niezadowalającą, a dalsze rozmowy - za bezprzedmiotowe.
Jak informuje Dziennik.pl, Ministerstwo Obrony Narodowej, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów i prawdopodobnie Ministerstwo Rozwoju jeszcze przed świętami otrzymali pismo od Francuzów.
Z dokumentu wynika, że niepodpisana umowa na dostawę śmigłowców caracal zostanie przekazana do międzynarodowego arbitrażu.
Zdaniem Francuzów negocjacje prowadzono bez woli podpisania umowy. Jako dowód mają świadczyć słowa Antoniego Macierewicza, który przed objęciem stanowiska szefa MON, zapowiadał, że nie zgodzi się na zakup caracali.