Chińskie podróbki dla komandosów z Lublińca

Prokuratura w Lublińcu bada sprawę dostawy kilkuset noży dla elitarnej jednostki wojsk specjalnych. Istnieje podejrzenie, że to podróbki.

Aktualizacja: 12.04.2018 08:52 Publikacja: 11.04.2018 19:45

Chińskie podróbki dla komandosów z Lublińca

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski

Chodzi o 400 noży, które miały się znaleźć na wyposażeniu osobistym żołnierzy Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu. Latem 2016 r. ówczesny dowódca jednostki Wiesław Kukuła ogłosił przetarg na dostawę takiego wyposażenia dla żołnierzy.

Zgłosiły się trzy firmy. Wybrana została oferta warszawskiej spółki ITProjekt. Wartość umowy opiewała na ok. 231 tys. zł.

– Jednak podpisana 16 sierpnia 2016 r. umowa nie została wykonana w wyniku wielu zastrzeżeń co do realizacji przedmiotu zamówienia – poinformował nas ppłk Krzysztof Łukawski, rzecznik Dowództwa Wojsk Specjalnych.

Otóż okazało się, że wojsko ma zastrzeżenia co do autentyczności dostarczonych przez warszawską firmę noży. Były one oznaczone znakiem towarowym jednej z najbardziej rozpoznawalnych amerykańskich marek – Spyderco. Wojsko jednak uzyskało informację z amerykańskiej centrali firmy, że polski dystrybutor noży tej marki nie sprzedał ich firmie, która miała dostarczyć je komandosom.

Dostarczone przez stołeczną firmę noże zostały zabezpieczone przez żandarmerię. Wojsko nie zapłaciło za ich zakup. Pod koniec 2016 r. sprawa została zgłoszona do prokuratury. Ta jednak po wykonaniu wstępnych czynności umorzyła postępowanie. Decyzję tę wojsko zaskarżyło do sądu, a ten na nowo nakazał wszczęcie dochodzenia.

Toczy się ono ponownie od stycznia tego roku. Jak informuje „Rzeczpospolitą" ppłk Łukawski, złożone w prokuraturze zawiadomienie dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa z artykułów ustawy – Prawo własności przemysłowej. Słowem: jest podejrzenie, że do wojska próbowano dostarczyć podróbki noży znanej firmy, które zostały wykonane przez Chińczyków.

– Dochodzenie jest prowadzone w sprawie. Nikomu nie postawiono zarzutów. Dochodzenie prowadzi policja pod nadzorem prokuratury w Lublińcu – informuje nas Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA
Służby
Anna Dyner: Jak w Polsce werbują białoruskie i rosyjskie służby
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem