Reklama
Rozwiń
Reklama

Polska straci 10 mln ludzi. „Łatwiej żyć w parze z psem niż z niemowlakiem”

Ludność Polski skurczy się do 28,4 mln osób już w 2060 r., pokazał w symulacji GUS. Tymczasem rodziny już z trójką dzieci spotykają się z oskarżeniami: „pięćsetplusy”. „Łatwiej dziś żyć w parze z psem niż z niemowlakiem”, mówili w Sejmie badacze.

Publikacja: 06.11.2025 16:17

Polska straci 10 mln ludzi. „Łatwiej żyć w parze z psem niż z niemowlakiem”

Foto: AdobeStock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są przewidywania przyszłej liczby ludności w Polsce do 2060 roku?
  • Co wpływa na decyzje o rodzicielstwie wśród Polaków?
  • Jak postrzegane są wielodzietne rodziny w polskim społeczeństwie?
  • Jakie praktyki pracodawców sprzyjają rodzicom w miejscach pracy?

– Liczba ludności Polski może obniżyć się do 28,4 mln w 2060 r., co oznaczałoby zmniejszenie o 24,3 proc. w stosunku do liczby ludności w 2024 r. – pisze GUS. Pozostałe warianty przewidują: spadek populacji do 30,9 mln (czyli o 17,6 proc.) lub przy dłuższym średnim czasie trwania życia do 32,3 mln (o 13,9 proc.).

Demografią Polski rządzą dwie tendencje: coraz dłuższy czas trwania życia oraz kryzysowa, coraz mniejsza liczba urodzeń. W 2024 r. urodziło się najmniej dzieci od 20 lat. W latach 2000-2017 współczynnik dzietności wahał się od 1,22 w 2003 r. do 1,45 w 2017 r., od tego czasu rodziło się coraz mniej dzieci, do rekordowo bezdzietnego roku 2024. GUS przygotował trzy scenariusze, by przewidzieć, ile ludzi będzie żyło w Polsce w 2060 r. Wniosek jest pesymistyczny, będzie nas nawet o jedną czwartą mniej niż dziś i jeszcze mniej niż wcześniej przewidywano.

Czytaj więcej

Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji

Sejm bada, dlaczego Polacy nie mają dzieci. Mało dzieci – źle. Dużo dzieci? „Pięćsetplusy”

W Sejmie, w parlamentarnym zespole ds. przyszłości demograficznej Polski prezentowano w czwartek badania jakościowe „Kobiety i mężczyźni o swoich decyzjach, doświadczeniu i obawach związanych z rodzicielstwem". Badacze dociekali, co wpływa na decyzje o rodzicielstwie w kontekście społeczno-kulturalnym, jakie są warunki konieczne do podjęcia decyzji o rodzicielstwie, wreszcie, jak rodzicielstwo wpływa na rynek pracy. Chcieli przyjrzeć się całemu procesowi podejmowania decyzji, od czasu „przed dziećmi” po skutki tych decyzji. Pytali więc osoby bezdzietne, kobiety w ciąży oraz rodziców małych dzieci.

Reklama
Reklama

Jak zauważają badacze, kobiety chcą mieć dziś zawód i być niezależne, więc przed urodzeniem dzieci chcą zagwarantować sobie wykształcenie i najlepiej też doświadczenie zawodowe. W badaniu prezentowano cytaty osób badanych, które trafnie komentują zalety i wady opieki nad dzieckiem.

– Myślimy o drugim dziecku, ale powiem szczerze, że córka jest już duża, chciałbym wrócić do trenowania piłki, ale przy drugim dziecku to będzie trudne – powiedział w badaniu pewien ojciec.

Czytaj więcej

Aleksandra Ptak-Iglewska: Ile inwestor(ka) ma dzieci? A kogo to obchodzi?

W oczach społeczeństwa podejrzana potrafi być też duża liczba dzieci w rodzinie. Już trzecie dziecko może być kosztem nie tylko finansowym, ale też wizerunkowym. – Społeczeństwo źle postrzega takie rodziny jak nasza, mówią na to „pięćsetplusy”, ci, co wyłudzają, darmozjady – mówi cytowana w badaniu matka. Ten hejt wobec rodzin wielodzietnych jest polską specyfiką, zjawisko budziło zdziwienie u badaczy z Węgier i innych krajów europejskich.

Młodzi rodzice potrzebują babci, a babcie zwiedzają świat

Jak wynika z badania, punktem zwrotnym w decyzjach o posiadaniu dzieci jest moment ukończenia 30 lat przez kobiety i aż 40 lat dla mężczyzn.

Pojawiają się tu sprzeczne oczekiwania wobec wsparcia ze strony rodziny, głównie innych kobiet. Młode matki oczekują, że babcie pomogą w opiece nad dziećmi. Tymczasem babcie zapisują się raczej na uniwersytety III wieku i wyjeżdżają na wycieczki zagraniczne. – Całe życie pracowały, wychowywały, odzyskują tę swoją przestrzeń i swoje życie – mówią cytowane w badaniu matki.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Kryzys już tu jest. Wszystkie starzejące się ręce na pokład

– Łatwiej dziś żyć w parze z psem niż z niemowlakiem, i badani to widzą – mówili dosadnie badacze. Kobiety bez dzieci mówiły w badaniu, że „fajnie jest mieć zwierzę”, żeby przyzwyczaić się do opieki i to jest mały, dobry początek posiadania dzieci. Ale w opinii badaczy to zdanie mówi też o silnym negatywnym społecznym postrzeganiu rodzin z dziećmi, które nie są mile widziane w restauracjach i miejscach publicznych, a osoby z psami – już tak.

Czytaj więcej

Kryzys demograficzny, jakiego nie było. Dlaczego Europa jest skazana na wyludnienie

Widać napięcie między dwiema narracjami o rodzicielstwie: z jednej strony „ulukrowana” wizja macierzyństwa w mediach społecznościowych, zwłaszcza na profilach celebrytów, a z drugiej – przygnębiające opowieści o „trudach i znoju”.

W dużych firmach standardy, w małych – troska jest albo nie

Dobre praktyki pracodawców wspierające rodziców to elastyczność pracy, możliwość pracy zdalnej, re-onboarding, stopniowe zwiększanie zakresu zadań i mentoring młodych rodziców. A także – zachęcanie ojców do urlopów rodzicielskich, wyprawki, pakiet zdrowotny czy żłobek zakładowy.

– Dobre standardy w dużych firmach to są rzeczy ważne i pokazujemy tę listę, ale rzeczywistość jest inna, w korporacjach pracuje mniejsza część pracowniczek w Polsce – mówili badacze. Małe i średnie firmy nie mają wdrożonych standardów, kobiety nie zawsze miały nawet umowę o pracę, a wsparcie było minimalne. – To były historie o uznaniowości, że jestem petentką mojego szefa, czy on się zgodzi, żebym wyszła na badania lekarskie – mówili badacze.

Reklama
Reklama

Kobiety bywały też wysyłane na siłę na zwolnienia lekarskie, część wybierała „dobry układ w pracy” zamiast egzekwowania swoich uprawnień. Inne, pracujące w małych firmach, traktowały swój stan jako „przewinienie” i bały się, że ich ciąża może być obciążeniem dla reszty zespołu. Dzieci są dużym utrudnieniem w sektorach usług, od fryzjerek i kelnerek po nauczycielki, w pracy wymagającej obecności, jak produkcja i handel, czy w pracy zmianowej.

Czytaj więcej

Krzysztof Adam Kowalczyk: Do dziecka trzeba dwojga

Jak wskazywali badacze, rodzicielstwo częściej niż „naturalnym etapem” życia staje się dziś przedsięwzięciem, pojawia się podejście „rodzicielstwo jako projekt”, z którym wiąże się presja, by „projekt” wykonać dobrze. Badacze wskazali trzy filary bezpieczeństwa, które ułatwiają decyzję o posiadaniu dzieci: odpowiedni partner lub partnerka, stabilizacja finansowa i własne miejsce do życia. Pojawia się np. lęk przed samotnością, że zostanie się z dziećmi samemu.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są przewidywania przyszłej liczby ludności w Polsce do 2060 roku?
  • Co wpływa na decyzje o rodzicielstwie wśród Polaków?
  • Jak postrzegane są wielodzietne rodziny w polskim społeczeństwie?
  • Jakie praktyki pracodawców sprzyjają rodzicom w miejscach pracy?
Pozostało jeszcze 96% artykułu

– Liczba ludności Polski może obniżyć się do 28,4 mln w 2060 r., co oznaczałoby zmniejszenie o 24,3 proc. w stosunku do liczby ludności w 2024 r. – pisze GUS. Pozostałe warianty przewidują: spadek populacji do 30,9 mln (czyli o 17,6 proc.) lub przy dłuższym średnim czasie trwania życia do 32,3 mln (o 13,9 proc.).

Demografią Polski rządzą dwie tendencje: coraz dłuższy czas trwania życia oraz kryzysowa, coraz mniejsza liczba urodzeń. W 2024 r. urodziło się najmniej dzieci od 20 lat. W latach 2000-2017 współczynnik dzietności wahał się od 1,22 w 2003 r. do 1,45 w 2017 r., od tego czasu rodziło się coraz mniej dzieci, do rekordowo bezdzietnego roku 2024. GUS przygotował trzy scenariusze, by przewidzieć, ile ludzi będzie żyło w Polsce w 2060 r. Wniosek jest pesymistyczny, będzie nas nawet o jedną czwartą mniej niż dziś i jeszcze mniej niż wcześniej przewidywano.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Gospodarka
Znamy szczegóły umowy handlowej UE z Ukrainą
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Gospodarka
Zaskakujący ranking zielonych gospodarek. Polska w czołowej 15-tce
Gospodarka
Nagła dymisja w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Odchodzi jeden z wiceministrów
Gospodarka
Niespodziewana dymisja wiceministra aktywów państwowych
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Gospodarka
Czy rok od wyboru Trumpa na prezydenta był dobry dla rynków?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama