To sprawa bez precedensu. Od pół roku nieznany sprawca lub sprawcy osaczają rodzinę – żonę i dwie córki – Pawła Wojtunika, byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, wcześniej dyrektora CBŚ, wieloletniego policjanta „przykrywkowca” ścigającego zorganizowane gangi, a od sześciu lat doradcę premiera Mołdawii z ramienia UE.
Rodzina Wojtunika jest nękana wulgarnymi anonimami z groźbami wyrafinowanych tortur i śmierci, a ostatnio telefonami – ktoś podszywa się pod numery komórkowe córek i samego Wojtunika. W ostatni czwartek w nocy do jego starszej córki ktoś zadzwonił – wyglądało, że to telefon od ojca. Kobiecy głos poinformował ją, że „tata nie żyje, nie oddycha, dzwonię z jego telefonu”. Córka, jak mówił w piątek „Rzeczpospolitej” Wojtunik, przeżyła szok, on także. „Nie wiem, kim jesteście. Czy jesteście gangsterami, czy politykami, ale ja wam nie odpuszczę i zrobię wszystko, żeby was znaleźć. Jesteście bydlakami, kanaliami i łajdakami” – mówił Wojtunik w sobotę, nie kryjąc emocji. Sprawę zgłosił do wydziału do walki z cyberprzestępczością Komendy Stołecznej Policji. – Jeśli celem ataku jest Paweł Wojtunik, to wykorzystanie do tego osób najbliższych, a zwłaszcza dzieci powoduje, że wykryciu i pojmaniu sprawców powinien być nadany najwyższy priorytet – podkreśla gen. Adam Maruszczak, były szef CBŚ.
Jak ustalić sprawców?
– Podszycie się pod czyjś numer jest stosunkowo proste i tanie. Są do tego aplikacje, często umiejscowione za granicą, przez to organy ścigania mogą mieć utrudniony dostęp do danych pozwalających ustalić sprawcę – mówi nam Przemysław Krejza z Mediarecovery. – Jednak możliwe jest np. ustalenie konta zapłaty za aplikację, nawet jeśli jest fałszywe. Sprawcy gubią tropy, płacąc np. bitcoinami, ale jakiś ślad zawsze pozostawiają – dodaje Krejza.
Gen. Maruszczak wskazuje, że istotna jest też dobra praca operacyjna. Zwłaszcza że groźnych sygnałów wobec Wojtunika było więcej.
Czytaj więcej
Jesteście bydlakami i nie ustanę by was dopaść - emocjonalna konferencja byłego szefa CBA.
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, w sierpniu tego roku ktoś na mail użytkowany przez żonę Wojtunika wysłał groźby, których treść brzmiała alarmująco, i wskazywała na to, że sprawca posiada więcej niż ogólnikową wiedzę o jego bliskich. Groźby wysłano z domeny „zemsta.gangstera@...”. Policjanci od „cyberprzestępczości” KSP – według naszych informacji – ustalili adres IP z jakiego utworzono skrzynkę pocztową – tyle że użytkownik nie miał o niej pojęcia. Komputer miał zabezpieczony hasłem, nie zauważył włamania. Badanie sprzętu przez biegłego nic nie dało.
Dochodzenie w sprawie gróźb pozbawienia życia i zdrowia kierowanych wobec Wojtunika i jego bliskich umorzono z powodu niewykrycia sprawcy.
Czy za wszystkim stoi ta sama osoba? – Sprawę trzeba badać całościowo – uważa jeden ze śledczych. Zwłaszcza że dziwnych zdarzeń wokół Wojtunika był więcej. On sam miesiąc temu potwierdził, że oddał swoje telefony do Citizen Lab w celu sprawdzenia czy były zainfekowane systemem szpiegującym Pegasus. Okazało się to niemożliwe – dwa jego iPhone’y (używane do końca 2019 r.) są zablokowane tak, że nie można ich uruchomić. – Od kilku tygodni nie potrafimy ich włączyć, nie mogą poradzić sobie z tym najlepsi specjaliści. Te dwa telefony zostały „zabite” – mówił Paweł Wojtunik.
Czytaj więcej
Moja żona i córki realnie obawiają się o swoje życie i zdrowie - rozmowa z Pawłem Wojtunikiem, byłym szefem CBA.
Przemysław Krejza przyznaje, że „można telefon uśmiercić” poprzez wprowadzenie szkodliwego oprogramowania.
Gangster czy sużby
– Z punktu widzenia kryminologii i wiktymologii powiedzenie dziecku fałszywie, że ojciec umarł, jest niewyobrażalnym bandytyzmem. To nawet trudno porównać do gangsterskich metod. To nie szaleniec za tym stał, to zaplanowane działanie – uważa prof. Brunon Hołyst, kryminolog.
– Zwalczając przestępczość, spotykaliśmy się niejednokrotnie z groźbami, ale nie przypominam sobie wykorzystania najbliższych do ataku na mnie czy moich kolegów. Takie działanie nie mieści się w jakichkolwiek kategoriach moralnych, nawet przestępczych – mówi gen. Adam Maruszczak.
Wojtunik jest wrogiem obecnej władzy m.in. z powodu rozliczania poprzedników (Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika z czasów CBA za nieprawidłowości przy aferze gruntowej). Ostatnio krytykował zakup Pegasusa. Jeden z ekspertów nie wyklucza, że jego wróg nie musi być „krajowy”. – Służby powinny zbadać także trop związany z obecną pracą Wojtunika. Mołdawia należy do strefy wpływów służb rosyjskich i to one mogą chcieć mu zaszkodzić – słyszymy.
W piątek na TT Maciej Wąsik, wiceszef MSWiA, napisał o sprawie telefonu do córki: „To wyjątkowe łajdactwo. Nie ma usprawiedliwienia dla takich czynów.@PolskaPolicja podejmuje działania w tej sprawie”. – To, jak się z tego wywiążą, będzie testem na przyzwoitość – ocenia jeden z ludzi służb.