Klich poskąpił marynarzom

Załoga okrętu „Xawery Czernicki” jest rozczarowana dodatkiem za prestiżową misję NATO

Aktualizacja: 19.03.2010 07:33 Publikacja: 19.03.2010 02:17

Bogdan Klich na okręcie „Xawery Czernicki”

Bogdan Klich na okręcie „Xawery Czernicki”

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

Od 1000 do 1200 zł – jak ustaliła „Rz” – na takie podwyżki mogą liczyć marynarze z okrętu „Xawery Czernicki”, który bierze udział w najbardziej prestiżowej misji Marynarki Wojennej od czasu wstąpienia Polski do NATO – jest częścią Stałego Zespołu Obrony Przeciwminowej.

Większe pieniądze jeszcze przed wypłynięciem w roczną misję obiecał im szef MON Bogdan Klich. Decyzja o dodatkach już zapadła. – Czekamy na akceptację tego dokumentu – mówi Janusz Sejmej, rzecznik prasowy MON.

Wysokość podwyżki rozczarowała załogę. W Iraku i Afganistanie dostaje się ponad 10 tys. zł, ale tam trwa wojna. W Kosowie, Bośni i Hercegowinie zaś żołnierze otrzymują blisko 5 tys. zł dodatku.

– Mamy dostać 25 proc. diety zagranicznej za każdy dzień w morzu, nie licząc postoju w portach. To policzek, lepiej by było, gdybyśmy nic nie dostali! – mówi jeden z marynarzy, do których dotarła „Rz”, gdy „Czernicki” 13 marca stał w gdańskim porcie.

Inny dodaje: – Służba jest naprawdę ciężka i niebezpieczna. Pieniądze jakoś rekompensują rozłąkę.

Eksperci podkreślają, że misja „Xawerego Czernickiego” jest trudna. Jest on okrętem dowodzenia tej operacji NATO. Prawie 70-osobowa załoga będzie pełnić służbę na m.in. na Atlantyku, Morzu Północnym i Bałtyku.

– Oni funkcjonują na morzu tak jak saperzy na lądzie – podkreśla Janusz Walczak, niezależny ekspert wojskowy, oficer rezerwy Marynarki Wojennej. – Zajmują się odnajdywaniem i rozbrajaniem min i torped, zalegających na dnie mórz jeszcze od czasów I i II wojny światowej. Ale najważniejsza funkcja sił odpowiedzi NATO polega na tym, że ci marynarze są jako pierwsi kierowani w miejsca zapalne i są też pierwszym celem dla nieprzyjaciela – zaznacza.

„Czernicki” może być w każdej chwili wykorzystany w operacjach antyterrorystycznych i bojowych NATO. 

Decyzją MON rozczarowane jest dowództwo Marynarki Wojennej. „Rz” dotarła do korespondencji w tej sprawie dowódcy marynarki wiceadmirała Andrzeja Karwety z resortem. Wynika z niej, że resort odmówił marynarzom utworzenia z misji okrętu Polskiego Kontyngentu Wojskowego (taki status gwarantowałby marynarzom wysokie dodatki). MON nie zgodził się też na przyznanie dodatków do pensji w wysokości od 5 do 8 tys. zł. Stanęło na podwyżkach ok. tys. zł.

„To dalece niewystarczająca rekompensata za trud wielotygodniowej służby w morzu poza granicami kraju, w warunkach szczególnych wymogów operacji sojuszniczych” – napisał Karweta.

Sejmej tłumaczy „Rz”, że na decyzję ministerstwa wpłynęły „ograniczenia budżetowe”.

Służby
Tusk zapowiada 13 miliardów złotych na program modernizacji służb
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA