Reklama
Rozwiń

Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę

Presja społeczna wymusiła kontrole na granicy z Niemcami. Ale to uszczelnienie granicy z Litwą może okazać się kluczowe dla powstrzymania nielegalnej migracji. Napływ cudzoziemców z tego kierunku zwiększył się w 2025 roku już trzykrotnie – wynika z danych Straży Granicznej.

Publikacja: 03.07.2025 04:26

Patrol Straży Granicznej przy polsko-białoruskiej granicy

Patrol Straży Granicznej przy polsko-białoruskiej granicy

Foto: PAP/Artur Reszko

Od najbliższego poniedziałku, 7 lipca – co zapowiedział premier Donald Tusk – wejdą czasowe kontrole na granicach z Niemcami oraz z Litwą. Są konieczne – jak wskazywał – aby „zredukować do minimum niekontrolowane przepływy migrantów”. O masowej skali „przerzucania” do Polski niechcianych w Niemczech cudzoziemców i takich, którzy wcale nie przedostali się tam z naszego kraju, alarmowała część polityków i ruch „obrońców granic”.

Dane z 2025 r. o migrantach odesłanych z Niemiec nie są alarmujące. Niewiele ponad 300 zawróconych

W tym roku (do 22 czerwca) Niemcy przekazały do Polski łącznie 314 cudzoziemców – z tego ponad 90 w ramach readmisji (pełnej i uproszczonej) oraz 220 w procedurze „Dublin III”. To poziom zbliżony do ubiegłorocznego – kiedy w całym 2024 r. strona niemiecka odesłała nam 688 obcokrajowców w ramach tych obu procedur. Najczęściej byli to obywatele Afganistanu, Syrii i Tadżykistanu. Z kolei w ramach readmisji (w tym uproszczonej, czyli zawracania cudzoziemców w ciągu 48 godzin od złapania ich na nielegalnym przekroczeniu granicy) prym wiedli Afgańczycy, Ukraińcy i Gruzini – wskazują dane Straży Granicznej, jakie poznała „Rz”.

Jednak w dłuższej perspektywie czasowej, wzrost odsyłanych nam z Niemiec migrantów jest znaczący, bo ponad dwukrotny – jeszcze pięć lat temu było to zaledwie 335 osób.

Jak pisała „Rz”, zdecydowany skok nastąpił w 2022 r., czyli po rozpoczęciu sterowanej przez reżim Aleksandra Łukaszenki presji migracyjnej na polsko-białoruską granicę, i wówczas dotyczył 630 cudzoziemców, a w roku kolejnym aż 968 osób.

Czytaj więcej

Ilu imigrantów Niemcy cofają do Polski? Mamy pełne dane

Na tym tle oficjalne tegoroczne dane nie są więc alarmujące – a nawet lepsze niż te sprzed trzech lat. Skąd więc doniesienia o tysiącach nielegalnych migrantów, których bez kontroli mają nam „wypchać” Niemcy?

Problemem jest to, że wielu migrantów, którzy wyjechali od strony Białorusi czy z innych kierunków do Polski nie jest w stanie „przebić” się do Niemiec – bo te uszczelniły granicę, stosują tzw. push-backi, odsyłają w ciągu 48 godzin (legalne, my też to robimy) i nie wpuszczają ich do siebie – jak przyznał premier Tusk „inaczej niż było to przez ostatnich 10 lat –  migrantów, którzy z różnych kierunków zmierzają do Niemiec, ubiegając się na przykład o azyl, czy innego typu status”.

– Migranci nie zmienili opcji – nadal chcą dostać się głównie do Niemiec i wielokrotnie podejmują takie próby – słyszymy od pograniczników.

Czy są podstawy, by kwestionować oficjalne dane? Straż Graniczna twierdzi, że każdy przypadek przekazania cudzoziemca do Polski, niezależnie od trybu, odbywa się za wiedzą i przy udziale polskich funkcjonariuszy.

Dawne przejścia graniczne z Litwą

Dawne przejścia graniczne z Litwą

Foto: PAP

– Najpierw jest wniosek strony, która chce przekazać cudzoziemca. Następnie w określonym czasie, w zależności od tego, czy jest to np. readmisja uproszczona, czy pełna, czy też inna procedura, musimy na ten wniosek odpowiedzieć. Dopiero potem cudzoziemiec jest przekazywany i odbierany przez funkcjonariuszy polskiej Straży Granicznej – tłumaczy nam ppor. SG Konrad Szwed z biura prasowego Komendy Głównej SG.

Jak zaznacza, również w przypadku zastosowania tzw. readmisji uproszczonej, która pozwala zawrócić cudzoziemca z granicy w ciągu 48 godzin do kraju, z którego przybył, poprzedzone jest to wnioskiem o przyjęcie takiej osoby.

Czytaj więcej

Uszczelnienie niemieckiej granicy uderzy w Polskę rykoszetem

Kim są migranci, na których natykają się działające przy zachodniej granicy „patrole obywatelskie”?

Jak chociażby czterej Erytrejczycy ujęci w nocy z niedzieli na poniedziałek na moście kolejowym w Gubinku przez patrol „Ruchu Obrony Granic”. Erytrejczycy jechali VW Passatem na estońskich numerach. Nie mieli dokumentów uprawniających ich do pobytu na terenie Polski, kierowca, który ich wiózł, zdążył uciec. Wszystko wskazuje na to, że próbowali nielegalnie wjechać do Niemiec. Podobnych migrantów w rejonie granicy jest wielu.

– Mogą to być cudzoziemcy w trakcie procedury uchodźczej, z decyzjami i zobowiązaniem ich do powrotu, których nie wykonują, i cała masa innych, którzy wielokrotnie podejmują kolejne próby przedostania się do „upragnionego raju”. I wpadają – wskazuje jeden z funkcjonariuszy SG.

Pytanie tylko, czy SG jest w stanie w każdym przypadku zweryfikować tożsamość odsyłanych z Niemiec ludzi, którzy – co jest normą – nie mają często żadnych dokumentów. Zwrócił na to uwagę wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak , powołując się na informacje od Straży Granicznej, wskazując wskazując, że „strona polska nie weryfikuje w żaden sposób tożsamości i historii imigrantów przekazywanych nam przez Niemcy, a pojęcie tak zwanej kontroli granicznej przez stronę niemiecką rozszerzane jest do niemającego prawnej definicji pasa granicznego, o którym polskie służby nie wiedzą, jakiej jest szerokości” – mówił Krzysztof Bosak. I wskazywał, że „liczba imigrantów przekazywanych przez służby niemieckie na polskie terytorium idzie w tysiące i jest to robione w innym trybie” (niż readmisja – red.).

Czy jednak rzeczywiście dochodzi do niekontrolowanego „podrzucania” migrantów przez niemieckie służby? Wydaje się, że trudno znaleźć dowody na poparcie tej tezy.

Czytaj więcej

Polska jest „zalewana” nielegalnymi imigrantami z Niemiec? Donald Tusk: Nieprawda

Newralgiczna jest obecnie granica z Litwą – tu przemyt migrantów w tym 2025 r. wzrósł trzykrotnie 

Jest za to inne, nowe zagrożenie  narastający przemyt migrantów przedostających się do Polski od strony Litwy – w tym roku liczba takich prób jest ponad trzykrotnie większa niż w roku ubiegłym.

Powód? Coraz trudniej pokonać granicę polsko-białoruską, została uszczelniona, więc  jak wskazują pogranicznicy  pojawił się szlak migracyjny właśnie na granicy z Litwą.

Najnowszy przypadek: funkcjonariusze placówki SG w Sejnach zatrzymali do kontroli drogowej samochód na łotewskich numerach rejestracyjnych. Kierowca, 41-letni Ukrainiec przewoził trzech Marokańczyków i Algierczyka – nie mieli oni dokumentów uprawniających ich do wjazdu i pobytu w Polsce. Takie historie można mnożyć.

Czytaj więcej

Graniczny push back. Polska zawróci migrantów na Słowację, a Niemcy do Polski

 W tym roku zatrzymanych zostało już 251 cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli polsko-litewską granicę, i tylu w ramach readmisji zostało przez nas odesłanych na Litwę. To więcej niż przez cały ubiegły rok, kiedy było ich łącznie 175 – mówi „Rz” starszy chorąży sztabowy Michał Bura z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. I wskazuje:  Na szlaku przez Litwę w tym roku dominują obywatele z państw Afryki, np. z Somalii, Maroka, Algierii.

Na szlaku przez Litwę w tym roku dominują obywatele z państw Afryki, między innymi z Somalii, Maroka, Algierii

starszy chorąży sztabowy Michał Bura z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej

Co istotne, w większości byli to migranci, którzy – jak podkreśla Bura – podróżowali razem z przemytnikami – kurierami. – Takich pomocników i organizatorów w nielegalnym przekroczeniu polsko-litewskiej granicy zatrzymaliśmy od stycznia już 40 – wskazuje nasz rozmówca.

Przerzut migrantów od strony Litwy odbywa się etapami – najpierw są z Afryki przerzucani na Białoruś, a następnie zazwyczaj na Łotwę, potem na Litwę i dopiero stąd do Polski. 

Jakie działania od strony logistycznej do kontroli granicy z Niemcami i Litwą przygotowują pogranicznicy? Dopóki nie będzie rozporządzenia wprowadzającego kontrole, nie chcą zdradzać. Jednak nie powinien to być problem – nie tak dawno podobne działania objęły przejścia na naszej południowej granicy – ze Słowacją i Czechami.

Służby
Tomasz Siemoniak na granicy z Litwą. Postawił Niemcom warunek
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Służby
Straż Graniczna komentuje głośne nagranie. „To nie migranci, lecz funkcjonariusze”
Służby
„Inkwizycyjna” komisja śledcza ds. Pegasusa – posłowie chcą ekstra uprawnień
Służby
Nocny pożar 11-piętrowego bloku w Rzeszowie. 250 osób ewakuowanych, nie żyje 14-latka