Klasy mundurowe działają w szkołach od początku tego wieku. Problem polega na tym, że ich funkcjonowanie wynika z przepisów oświatowych, które traktują takie klasy jako eksperyment pedagogiczny. Co ciekawe dzisiaj uczestniczy w nim aż 500 szkół. Z naszych szacunków wynika, że mundur w szkole zakłada teraz ponad 50 tys. uczniów – nie tylko w klasach wojskowych, ale też penitencjarnych, straży granicznej i policyjnych.
Od kilku lat MON zapowiadał próby uporządkowania tej sytuacji. Dwa lata temu ówczesny wiceminister obrony Michał Dworczyk uruchomił program pilotażowy, do którego włączonych zostało ponad 100 szkół z całego kraju (w przyszłym roku szkolnym obejmie on 120 szkół).
Teraz grupa posłów przygotowała nowelizację ustawy Prawo oświatowe, które pozwoli na jasne określenie funkcjonowania „oddziałów przygotowania wojskowego" czyli tzw. wojskowych klas mundurowych. – Nowelizacja ta trafi na dniach do laski marszałkowskiej. Chcielibyśmy, aby Sejm zajął się nią już w trakcie lipcowego posiedzenia – mówi nam Anna M. Siarkowska (klub PiS) z sejmowej komisji obrony narodowej.
Nowelizacja wprowadza do systemu edukacji nowy typ klas czyli „oddziały przygotowania wojskowego" w szkołach ponadpodstawowych. Z przygotowywanego przez posłów projektu wynika, że resort obrony będzie chciał mieć wpływ na organizację i program nauki uczniów w mundurach (będzie on tworzony przez resort edukacji w porozumieniu z MON), a klasy te będą działały tak jak teraz np. klasy sportowe.
- Warto zaznaczyć, że przygotowane rozwiązania nie będą miały skutków o charakterze finansowym. Finansowanie funkcjonowania oddziałów przygotowania wojskowego będzie spoczywać na organie finansującym (czyli MEN – dop. red.) i będzie zapewniane z części oświatowej subwencji ogólnej – opisuje Anna M. Siarkowska.