Taką odpowiedź resort obrony przesłał Rzecznikowi Praw Obywatelskich, którego zaniepokoiła decyzja o ponownym uznaniu obojnactwa i transseksualizmu za „ułomności wykluczające" z zawodowej służby wojskowej.
Poborowi z kategorią E lub N
Chodzi o rozporządzenia MON z 25 marca 2024 r. w sprawie orzekania o zdolności do służby wojskowej i trybu postępowania wojskowych komisji lekarskich w tych sprawach, które weszło w życie 28 marca 2024 r. Jako choroby i ułomności będące podstawą do orzeczenia przez komisję kategorii „E" lub „N", oznaczających całkowitą, trwałą lub czasową niezdolność do czynnej służby wojskowej, wymienione zostały m.in. transseksualizm i obojnactwo.
W ocenie Rzecznika może to być uznane za przejaw dyskryminacji ze względu na tożsamość płciową.
Na marginesie RPO zauważył, że od użytych w rozporządzeniu terminów „transseksualizm" i „obojnactwo" odchodzi się ze względu na ich przestarzałość. Używa się w zamian określeń „transpłciowość" i „interpłciowość".
Rzecznik zapytał szefostwo MON, w jaki sposób i na jakiej podstawie faktycznej zróżnicowane cechy płciowe (interpłciowość - „obojnactwo") oraz transpłciowość („transseksualizm") miałyby stanowić przeszkodę do pełnienia służby wojskowej.