– Odchodzą najlepsi, a Komenda Główna udaje, że nie ma problemu – alarmuje Andrzej Szary, szef policyjnego związku w poznańskiej KWP. W poprzednich latach – jak tłumaczy – służbę w garnizonie porzucało ok. 350 policjantów rocznie. W tym roku już odeszło 330. Kolejni też się szykują. – Mundur porzuci około 500 naszych kolegów. Tak źle nie było nigdy – podkreśla.
Podobnie jest na Śląsku. – W ubiegłym roku o tej porze mieliśmy 327 odejść ze służby. Teraz jest ich już 494. A to zapewne nie koniec – informuje Wiesław Budak, wiceprzewodniczący policyjnego związku w KWP w Katowicach. W garnizonie śląskim jest ok. 1200 wakatów. – W niektórych jednostkach brakuje nawet 10 proc. stanu osobowego. Komendanci żalą się nam, że nie ma kto pracować – zaznacza.
W województwie dolnośląskim – według związkowców – zwolniło się ok. 400 osób.
Dlaczego odchodzą? Główne powody to niepewny los ustawy emerytalnej, która ma wydłużyć czas nabycia praw emerytalnych (dziś już po 15 latach mogą przejść na emeryturę w wysokości 40 proc. ostatniej pensji) i brak podwyżek. Nie pomogły zapewnienia MSWiA, że nowe przepisy obejmą tylko tych, którzy dopiero przyjdą do policji.
– Waloryzacji wynagrodzeń nie mamy od trzech lat. W przyszłym też jej nie będzie, bo minister finansów tak uznał – mówi Piotr Malon, przewodniczący NSZZ Policjantów woj. dolnośląskiego. – Ciekaw jestem, czy nauczyciele, których pensje są waloryzowane, zapewnią obsługę Euro 2012?
Zarobki w policji nie są oszałamiające. Po ok. 15 latach pracy sięgają ok. 2,5 tys. zł netto. – Na przykład aspirant na stanowisku specjalistycznym zarabia ok. 3,5 tys. zł brutto – mówi Szary.