Dochody jednostek samorządu terytorialnego spadają. W 2012 r. zamiast planowanych 24 mld zł z udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych do gminnych budżetów wpłynęło niecałe 23,4 mld zł. Do tego od przyszłego roku zacznie obowiązywać nowy, indywidualny wskaźnik dopuszczalnego zadłużenia, którego przekroczenie uniemożliwi uchwalenie budżetu.
Taki problem może dotknąć nawet 300 jednostek samorządu terytorialnego (gmin i powiatów). Czy samorządom grozi krach?
Zawyżone prognozy
– Ministerstwo Finansów, prognozując dochody jednostek samorządu terytorialnego z udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych, zawsze przedstawia plany na wyrost – mówi Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich. – Taka praktyka występuje od samego początku funkcjonowania samorządu reaktywowanego na początku lat 90. ubiegłego wieku – dodaje.
I uspokaja: ubytek 660 mln zł z PIT nie doprowadzi do masowego bankructwa gmin, chociaż oczywiście może się zdarzyć, że niektóre gminy znajdą się w trudnej sytuacji.
– Wszystko zależy od tego, czy gmina ma mądrego wójta i skarbnika, którzy nie planują budżetu wyłącznie na podstawie przesłanych z MF wskaźników, tylko sami potrafią oszacować poziom realnych dochodów – mówi samorządowiec.