W przyszłym roku zmieni się organizacja pracy kuratoriów oświaty. Będą w nich wydzielone stanowiska do realizacji zadań związanych tylko z nadzorem pedagogicznym, czyli kontrolowaniem przestrzegania przepisów prawa w szkołach i przeprowadzaniem ewaluacji oceniających jakość ich pracy. Pracownikom dokonującym w danym roku tych ocen nie będzie wolno wykonywać innych zadań z zakresu nadzoru, czyli np. kontroli. Dzięki temu będą mogli skupić się na rzetelnej ocenie funkcjonowania placówek.
Tak wynika z projektu rozporządzenia ministra edukacji narodowej w sprawie organizacji kuratoriów oświaty oraz zasad tworzenia ich delegatur.
Nie będzie też limitu szkół przypadających na jednego pracownika pedagogicznego. Obecnie może on zajmować się maksymalnie 14 placówkami, np. szkołami, przedszkolami, poradniami pedagogiczno-psychologicznymi. Resort nie planuje powrócić do zasady, że każdy pracownik ma przypisane konkretne placówki. Taką zmianę postulowała część posłów z sejmowej podkomisji ds. jakości kształcenia.
Lech Sprawka, członek tej podkomisji, uważa, że szkoła najpierw powinna być kontrolowana przez wizytatora przypisanego do placówki, znającego ją od podszewki. Wyniki kontroli formalnoprawnej powinien otrzymywać ewaluator niezwiązany z placówką, ale dzięki temu zyskujący wiedzę o jej funkcjonowaniu.
– Dzięki temu nadzór nad działalnością szkół w postaci kontroli i ewaluacji funkcjonowałby sprawniej – podkreśla Sprawka.