Przy kalkulacji stawek za odbiór odpadów od mieszkańców gmina weźmie pod uwagę np. dwie metody, a nie tylko jedną. Taką zmianę przewiduje senacki projekt nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, nad którym dziś będzie głosował Sejm.
Zmiana spowoduje, że samorząd ustali stawkę np. na podstawie liczby mieszkańców nieruchomości, ale i ilości zużywanej przez nich wody.
– To pozwoli zweryfikować, czy w lokalu przebywa deklarowana liczba osób – ocenia Maciej Kiełbus z kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners.
Stawki będą mogły być inne na bardziej zurbanizowanych terenach, a inne tam, gdzie są domki jednorodzinne. Ponadto z korzyścią dla mieszkańców gminy będą mogły zapewnić mieszkańcom pojemniki na odpady. Obecnie obowiązek ten spoczywa na właścicielach nieruchomości.
Najwięcej emocji wzbudza poprawka zgłoszona przez Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zgodnie z nią wójt, burmistrz lub prezydent miasta nie musiałby organizować przetargu na odbiór odpadów, gdy ma spółkę komunalną z wyłącznie gminnym kapitałem zakładowym. W niektórych gminach przestałyby wówczas istnieć prywatne firmy świadczące takie usługi. Obawy o sektor prywatny mają też posłowie Platformy Obywatelskiej, Ruchu Palikota i Polskiego Stronnictwa Ludowego, aczkolwiek nieoficjalnie się mówiło, że PSL miał się wyłamać i poprzeć poprawkę.