Tak zawyrokował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, po rozpatrzeniu sprawy dostępu do akt administracyjnych. O wgląd do dokumentacji starał się mężczyzna, którego matka miała zostać skierowana do Domu Opieki Społecznej dla osób przewlekle somatycznie chorych w Poznaniu.
W piśmie do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie argumentował, że należy udzielić mu niezbędnych informacji, gdyż jest stroną postępowania, którego przedmiotem było m.in. ustalenie stawki dopłat, jakie ma ponieść w związku z przebywaniem jego rodzicielki w ośrodku.
Sprawa trafiła do prezydenta miasta. Ten jednak odmówił mu dostępu do akt, przypominając że dotyczą one tylko skierowania i umieszczenia jego matki w DPS. Stwierdził, że postępowanie którego dokumenty dotyczą rozpoczyna się na wniosek strony lub z urzędu, a ustawa o pomocy społecznej stanowi, że świadczenia udzielane są na wniosek osoby zainteresowanej, jej przedstawiciela ustawowego albo innej osoby, za zgodą osoby zainteresowanej.
Zdaniem prezydenta dlatego, że syn nie jest przedstawicielem ustawowym, nie może się też domagać dostępu do akt sprawy o skierowanie do domu pomocy - w zakresie stawek za pobyt krewnej.
Prezydent wyjaśnił również, że jeśli syn chce poznać dokumentację dotyczącą stawek za opłaty musi zostać wszczęte kolejne postępowanie na jego wniosek, w którym negocjowane będą warunki zawarcia umowy cywilnoprawnej z DPS.