Ich interes prawny wynika z tego, że obowiązek uiszczenia opłat za postój jest ingerencją w prawo mieszkańców danej strefy do bezpłatnego korzystania z dróg publicznych – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Skargę kasacyjną wnieśli do NSA Juliusz i Alicja P., właściciele mieszkania w strefie płatnego parkowania w Szczecinie. Strefę ustanowiła Rada Miasta Szczecina uchwałą z 25 czerwca 2012 r. Posiadaczom pojazdów zameldowanym w strefie na pobyt stały przysługiwały opłaty zryczałtowane. Uprawniały one jednak do postoju wyłącznie na ulicy, przy której są zameldowani właściciele pojazdów, ewentualnie na ulicy przyległej.
Alicja i Juliusz P. zwrócili się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wlkp. o stwierdzenie nieważności tej części uchwały. Argumentowali, że na ulicach objętych strefą płatnego parkowania znajduje się tak duża liczba sklepów, restauracji i obiektów użyteczności publicznej, że znalezienie wolnego miejsca przy jednej tylko ulicy, której nazwa figuruje na nalepce, jest prawie niemożliwe. W rzeczywistości jest to więc uprawnienie iluzoryczne. Za granicą i w innych polskich miastach w strefach płatnego parkowania ich mieszkańcy mogą za ryczałtową opłatę parkować np. w danym kwartale strefy.
Rada odpowiedziała, że ustawy o samorządzie gminnym i o drogach publicznych dają jej pełną swobodę w ustanawianiu stref płatnego parkowania i zasad ich funkcjonowania. Ustawodawca nie nakazał, aby opłata ryczałtowa była powiązana z możliwością zaparkowania na obszarze całej strefy płatnego parkowania albo w jej części.
WSA zgodził się z radą. Nie dopatrzył się interesu prawnego skarżących, gdyż samo zamieszkiwanie w strefie płatnego parkowania nie wystarczy do wniesienia skargi do sądu.