Z tego artykułu się dowiesz:
- Dlaczego zapasy szczepionek przeciw Covid-19 są obecnie mniejsze?
- Jakie wyzwania administracyjne towarzyszyły rozliczaniu szczepień w poprzednich latach?
- W jaki sposób zmieniła się liczba punktów szczepień w Polsce w ostatnim czasie?
- Co może wpływać na zmniejszone zainteresowanie szczepieniami przeciw Covid-19 wśród Polaków?
- Jakie zmiany w finansowaniu szczepień wprowadzono po zakończeniu pandemii?
Jeszcze 10 października w magazynie Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) znajdowało się zaledwie 62,8 tys. dawek szczepionki przeciwko COVID-19 dla dorosłych i 800 dawek dla dzieci. Choć w Ministerstwie Zdrowia usłyszeliśmy, że nie powinno ich zabraknąć, to niewiele w porównaniu z ubiegłym rokiem. Szczepienia ruszyły wówczas z pewnym opóźnieniem, ale w pierwszych dwóch miesiącach (październik–listopad 2024 r.) do RARS trafiło ich ponad milion.
W sumie w całym 2024 r. wykonanych zostało prawie 865 tys. szczepień przeciw COVID-19.
Z informacji, jakie uzyskaliśmy w Agencji wynika, że w tym roku przez pierwsze dwa miesiące akcji trafiło do niej 600 tys. sztuk. Ale obecne rezerwy to zaledwie 10 proc. tej liczby, choć z informacji producenta wynika, że szczepionka ma co najmniej 9-miesięczny okres przydatności.
W resorcie zdrowia poinformowano nas, że zamówienie jest „otwarte” i zakup odbywa się na bieżąco, „na miarę rzeczywistych potrzeb zgłaszanych przez RARS”. Ma to pozwolić na uniknięcie sytuacji, w której szczepionki się zmarnują. Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia ubiegłego roku ważność straciło ponad 25 mln dawek preparatu, które trzeba było zutylizować.