Tadeusz K. zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, a następnie do Naczelnego Sądu Administracyjnego uchwałę Rady Gminy Krokowa z 2010 r. w sprawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
Trzy działki Tadeusza K. w Karwieńskich Błotach I i II zostały oznaczone w studium jako „obszary rolnicze i zieleni krajobrazowej" z całkowitym zakazem zabudowy.
– Gmina może ograniczyć prawo własności w imię ważnego interesu publicznego, ale tu nie ma okoliczności, która uzasadniałaby całkowite ograniczenie możliwości zabudowy, nawet siedliskowej – mówił podczas rozprawy w NSA pełnomocnik Tadeusza K., radca prawny Bogumił Walec.
Rada Krokowa wyjaśniała, że działki Tadeusza K. leżą w strefie obszarów rolniczych i zieleni krajobrazowej i podlegają szczególnej ochronie mającej zahamować dotychczasową chaotyczną zabudowę.
WSA w Gdańsku i NSA były zgodne, że studium, kierowane do organów gminy i wiążące je przy sporządzaniu planów miejscowych, nie jest aktem prawa miejscowego, lecz aktem wewnętrznym. Nie wywołuje zatem bezpośrednich skutków w prawie własności, tak jak plan miejscowy, i nie narusza interesu prawnego Tadeusza K.